Kup subskrypcję
Zaloguj się

Święta w sklepach wyglądają inaczej. Sprzedawcy widzą, na czym oszczędzają Polacy i na co wydają najwięcej

Sprzedawcy już widzą, jak Polacy szykują się do świąt. Przyznają, że będzie inaczej niż wcześniej. Inflacja, kryzys energetyczny i niepewność na rynku pracy powodują, że inaczej planujemy świąteczne zakupy. Sprzedawcy wskazują, że w tym roku są kategorie, w których klienci na Boże Narodzenie zaciskają pasa wyjątkowo mocno. Choć są też branże, które podobnie jak w latach ubiegłych, również teraz przeżywają prawdziwe żniwa.

Poszczególne branże wskazują, że pobicie rekordów sprzedaży może okazać się niemożliwe.
Poszczególne branże wskazują, że pobicie rekordów sprzedaży może okazać się niemożliwe. | Foto: MAREK BEREZOWSKI/REPORTER / East News

Na czym oszczędzają Polacy? Spowolnienie przedświątecznego ruchu widzą już firmy odzieżowe. Przyznają, że trudno będzie śrubować wyniki z ubiegłych lat. — Czwarty kwartał to najlepszy okres sprzedażowy w roku, dlatego włożyliśmy wiele wysiłku, aby dobrze się do niego przygotować. Już teraz możemy powiedzieć, że w porównaniu z poprzednimi latami zauważamy późniejszy start sprzedaży przedświątecznej, która zaczęła wzrastać w listopadzie, gdzie w poprzednich latach intensywne zainteresowanie naszą ofertą było widoczne już w październiku – mówi Tomasz Przybyła, wiceprezes CDRL, właściciela marek Coccodrillo, Lemon Explore, Broel oraz Mokida.

Mniej ubrań w sklepach

LPP, właściciel takich marek jak Reserved, Cropp, Sinsay czy Mohito, dodaje, że na spowolnienie przygotowało się już wcześniej. W efekcie sklepy są mniej zatowarowane niż wcześniej.

— Okres przedświąteczny w branży handlowej zwykle wiąże się z dobrymi rezultatami sprzedażowymi i wzrostem obrotów, ale nie mamy wątpliwości, że obecna sytuacja makroekonomiczna może mieć negatywne reperkusje na przyszłość, a obniżony popyt jest tylko kwestią czasu. Wydaje się więc, że nasza nowa strategia uwzględniająca mniejszą wolumenowo podaż towarów jest dobrym rozwiązaniem na ten niełatwy okres – wskazuje Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes zarządu LPP.

Klienci, gdy już kupują, to decydują się przede wszystkim na okazje. W ten sposób poszukują też świątecznych podarunków. — Rozglądają się za zestawami na prezent w różnych kategoriach wiekowych i cenowych. Wyraźny wzrost zakupów w tej kategorii nastąpił podczas black week – opowiada wiceszef CDRL.

Meble i AGD. Ludzie kupują ekspresy i oddają meble do IKEI

Ubiegłoroczne wyniki będzie trudno przebić również w branży AGD, która w czasie pandemicznych obostrzeń święciła triumfy. Teraz o klientów znacznie trudniej. — Obserwujemy ostrożność zakupową. Zarówno producenci, jak i dystrybutorzy, walczymy o powtórzenie w handlu wyniku zeszłorocznego – mówi Wojciech Konecki, prezes związku pracodawców AGD Applia.

Polacy poszukują wyprzedaży, by skompletować świąteczne prezenty.
Polacy poszukują wyprzedaży, by skompletować świąteczne prezenty. | Beata Zawrzel/REPORTER / East News

Co kupują Polacy? — Obserwujemy koncentrację na wyrobach efektywnych energetycznie, szczególnie sprzętu do zabudowy meblowej, choć okres przedświąteczny to żniwa przede wszystkim dla małego AGD, a tu niezmiennie powodzeniem cieszą się ekspresy do kawy — dodaje Wojciech Konecki.

Zmiany widać również w branży meblowej. IKEA wskazuje, że i tu klienci szukają oszczędności, gdzie tylko się da. "Nie rezygnują z zakupów, jednak często decydują się na produkt z niższego przedziału cenowego, niż wcześniej planowali, a który nadal spełnia potrzeby i funkcję. Inni korzystają z oferty 3 oraz 6 rat 0 proc., które dostępne są cały rok, także w kanale online. To, co również można zaobserwować, to większa liczba klientów, która poluje na okazje i promocje, aby sfinalizować zaplanowany zakup" – tłumaczy w przesłanej nam odpowiedzi.

O tym, że klienci uważniej patrzą w swój portfel, świadczy też duża popularność akcji umożliwiającej zwrot używanych, zakupionych w IKEI mebli kilka lat wcześniej. "Przez pierwsze dwa tygodnie tegorocznej kampanii zainteresowanie usługą »Oddaj i Zyskaj« wzrosło blisko trzykrotnie" – wskazuje polski oddział firmy.

Technologie nadal na fali

Sezon na świąteczne prezenty, tradycyjnie oznacza także duże zainteresowanie technologią. Nie inaczej jest i tym razem. Sprzedawcy potwierdzają co prawda, że klienci są uważniejsi, ale nadal kupują całkiem sporo.

— Nie zauważmy na ten moment spadku liczby transakcji. W kanale e-commerce notujemy wręcz wzrosty względem ubiegłego roku. Przed wrzuceniem jakiegoś produktu do koszyka zakupowego klienci porównują cenę produktów w różnych sklepach, zwracają też uwagę na koszt dostawy – podkreśla Karol Tokarski, dyrektor e-commerce w Komputroniku.

Wskazuje, że najpopularniejsze kategorie to smartfony, sprzęt gamingowy i konsole do gier. Największym zainteresowaniem cieszą się akcesoria i urządzenia w przedziale cenowym 100-500 zł – właśnie w takim przedziale najczęściej szukamy świątecznych prezentów.

Dalsza część artykułu pod wideo:

Łosoś zamiast karpia

Sprzedawcy z dużych sieci handlowych również nie spodziewają się załamania sprzedaży. Wręcz przeciwnie, prognozują, że sprzedaż będzie duża. — Z jednej strony klienci bardzo mocno zwracają uwagę na swoje wydatki, mniej kupują impulsowo, ale z drugiej nie chcą oszczędzać na świętach. Co więcej, przed tegorocznymi świętami widzimy duże zainteresowanie naszą ofertą nowych klientów, co jest związane z tym, że nasz kraj przyjął bardzo dużą liczbę uchodźców z Ukrainy. Ze względu na powyższe aspekty spodziewamy się, że sprzedaż w tym roku będzie wyższa – mówi Piotr Lubiewa-Wieleżyński, Dyrektor Działu Rozwoju Formatów i Konceptów Handlowych Carrefour Polska.

— Aktualnie obserwujemy wzrost sprzedaży tych produktów, szczególnie w kategoriach: nabiał, wędliny, artykuły sypkie, a także słodycze i napoje, który wynosi powyżej 30 proc. — dodaje.

Nie oznacza to jednak, że klienci nie zmieniają swoich zwyczajów zakupowych. Zarówno Kaufland, jak i Lidl wskazują, że wciąż rośnie udział atrakcyjnych cenowo marek własnych. Rosnące ceny nie powodują zatem, że całkowicie rezygnujemy z zakupów, za to sprawiają, że wybieramy inaczej. Flagowym przykładem może być zastępowanie produktów dotychczas nieodzownych na wigilijnym stole.

— Paradoksalnie rosnące ceny wigilijnego karpia mogą skłonić konsumentów do zakupów mniej popularnych gatunków ryb, np. łososia. Chcąc jak najlepiej wydatkować świąteczny budżet, konsumenci będą szukać okazji, żeby pokazać rodzinie, że są dobrymi organizatorami – zauważa natomiast Jan Domański, rzecznik Grupy Eurocash.

Autor: Grzegorz Kowalczyk, dziennikarz Business Insider Polska