To nie himarsów najbardziej muszą bać się Rosjanie. Ukraina ma nową broń
Wojska ukraińskie wykorzystują w walce z przeciwnikiem rakiety o większym zasięgu niż pociski GMLRS wykorzystywane do strzelania z systemów HIMARS — poinformował przedstawiciel ukraińskiego przemysłu obronnego Iwan Wynnyk na łamach pisma "War Zone".
Iwan Wynnyk, który jest wiceszefem Państwowego Stowarzyszenia Kompleksu Obronno-Przemysłowego Ukrainy, wyjaśnił , że chodzi o zaprojektowane i wyprodukowane w Ukrainie rakiety Wilcha-M, które mogą uderzać w obiekty odległe o 110 km.
Zmodyfikowana Wilcha-M w boju od maja
Według Wynnyka, Wilcha-M to zmodyfikowana wersja rakiet używanych w sowieckich systemach artyleryjskich Smiercz, która jest w stanie z wysoką precyzją trafiać w cele wroga pociskami o głowicy ważącej 220 kg i kalibru 300 mm.
Zobacz też: Tak Ukraińcy kpią z Rosjan. Czeskie wabiki robią furorę [WIDEO]
Dla porównania, pociski GMLRS, które są wykorzystywane w systemach m.in. HIMARS mają zasięg do 80 km i głowicę ważącą 90 kg. Wynnyk powiedział, że Wilcha-M już przeszła chrzest bojowy, a po raz pierwszy użyto jej w walce w maju 2022 r.
Prace trwały od 2018 r.
"Jej precyzyjność zwiększają tak zwane >>stery gazowe<<, czyli dziesiątki niewielkich, wypuszczających paliwo otworów, wykorzystywanych do naprowadzenia rakiety na cel poprzez GPS" — dodał.
Iwan Wynnyk ujawnił, że program modyfikacji Wilchi-M rozpoczął się w 2018 r. i do tej pory wyprodukowano około 100 sztuk tej rakiety. Jest planowana jej dalsza modyfikacja, aby zwiększyć jej zasięg do 150 km.