Ceny prądu. Znamy taryfy na 2024 r.
Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził przyszłoroczne taryfy na prąd. Decyzja oznacza, że w drugiej połowie roku nasze rachunki mogą istotnie wzrosnąć, choć taryfy względem 2023 r. spadną o niemal jedną trzecią. Nowa większość rządowa chce bowiem zamrozić ceny jedynie do końca czerwca 2024 r.
"Prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót). Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator" — poinformował Urząd Regulacji Energetyki.
Ceny od lipca
Taryfy na sprzedaż w 2024 r. spadną o 31 proc. względem 2023 r. z 1076,7 zł do 739,3 zł. — Zatwierdzane dziś taryfy na 2024 r. są niższe od tych na 2023 r,, nie oznacza to jednak obniżki na rachunkach odbiorców objętych zamrożeniem cen, w tym taryfowanych – podkreśla w komunikacie prezes URE. Ceny taryfowe na 2023 r. nie były bowiem stosowane w rozliczeniach z odbiorcami. Do limitowanego poziomu zużycia płacili oni 412 zł za MWh, a po przekroczeniu tego limitu 693 zł.
Podwyżka z 412 zł do niemal 740 zł oznacza wzrost o prawie 80 proc. i w razie podtrzymania przez nowy rząd decyzji o czasowym mrożeniu cen, o tyle droższy od lipca 2024 r. prąd będziemy kupować.
Tak kształtują się taryfy na sprzedaż i dystrybucję energii elektrycznej:
Zobacz też: O takie podwyżki wnioskowały koncerny energetyczne
Urząd Regulacji Energetyki zaprezentował zmiany stawek dla poszczególnych operatorów. To, jak będą kształtować się w 2024 r., przedstawia poniższa tabela.
Mrożenie cen prądu w 2024 r.
Zatwierdzone taryfy oznaczają, że nasze rachunki mogą wzrosnąć od lipca 2024 r. o kilkadziesiąt procent.
Do końca czerwca ma obowiązywać bowiem dotychczasowy mechanizm mrożenia cen, który powoduje, że za zużycie prądu rozliczamy się po stawkach zatwierdzonych na rok 2022 r.
Zamrożenie obowiązuje do zużycia na poziomie poziomie 3 MWh. Wyższe limity obejmują duże rodziny, rodziny z osobami z niepełnosprawnością, a także rolników. Po przekroczeniu limitu cena wzrośnie, ale maksymalnie do 693 zł za MWh.
Po wygaśnięciu ochrony za każdą MWh zamiast 412 zł trzeba będzie zapłacić 739,3 zł.