Rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych? Resort Gowina ma projekt
Prezesi spółdzielni mieszkaniowych wynagradzani są z pensji mieszkańców, ale ci nie mają jak kontrolować zarządów spółdzielni czy ich wybierać. Teraz ma się to zmienić i spółdzielnie będą musiały organizować wybory na prezesów - pisze "Fakt".
Jak czytamy, prezesi spółdzielni mieszkaniowych zarabiają po 15 tys., 20 tys., a nawet 30 tys. zł miesięcznie. Są wybierani przez rady nadzorcze, niejednokrotnie - wskazuje dziennik - powiązane z prezesami. "Efekt jest taki, że mieszkańcy nie mają realnego wpływu na to, kto kieruje spółdzielnią" - pisze gazeta.
Wkrótce ma się to zmienić za sprawą projektu przygotowanego przez resort rozwoju Jarosława Gowina. Prezesi będą mogli być wybierani na maksymalnie 5-letnie kadencje. Liczba kadencji nie będzie jednak ograniczona.
Wybory prezesów spółdzielni mieszkaniowych
"Zarząd spółdzielni, zatem prezesa i wiceprezesów, powoływałoby walne zgromadzenie – czyli wszyscy członkowie spółdzielni" - wyjaśnia "Fakt". Projekt zakłada też możliwość głosowania korespondencyjnego nad uchwałami spółdzielni. "Projekt ustawy nie zakłada natomiast ograniczenia w wynagrodzeniach prezesów i ich zastępców" - czytamy.
Resort Jarosława Gowina chce, by nowe prawo obowiązywało od 2022 r. Obecnie w Polsce działa ok. 3,5 tys. spółdzielni mieszkaniowych.