Ceny prądu to ostatnio jeden z najgłośniejszych tematów, obok których niestety nie można przejść obojętnie. Potwierdzono już, że prąd w 2022 r. będzie droższy, bo drastycznie rosną ceny hurtowe energii. Z tego powodu koncerny wystąpiły do URE z wnioskiem o zmianę taryf – wystarczy wspomnieć o prezesie Enei, który chce ich wzrostu aż 40 proc., bo jego zdaniem dopiero wtedy jego firma będzie wychodzić na zero. Przy takim skoku cena rachunku za prąd zwiększyłaby się o około 20 proc., gdyż za dystrybucję, czyli jedną z dwóch głównych części ceny prądu, nadal będziemy płacić praktycznie tyle samo.
Jest raczej mało prawdopodobne, by URE zaakceptowało 40-procentowy wzrost taryf. Nie oznacza to jednak, że podwyżka nie będzie dwucyfrowa, bo innej opcji właściwie nie ma. Eksperci wskazują, że najbardziej sensowna wydaje się podwyżka o około 20 proc. i właśnie taką zastosowaliśmy przy naszych obliczeniach. Co prawda, możemy się jeszcze spodziewać zwiększenia opłaty mocowej, ale z perspektywy zwykłego klienta różnica względem tegorocznej stawki jest bardzo niska.
- Zobacz także: Jak płacić mniejsze rachunki za prąd? Proste domowe sposoby na oszczędzanie energii elektrycznej
Przejdźmy w końcu do samych wyliczeń kosztów korzystania z konkretnych sprzętów po podwyżkach. Podobnie jak w naszym materiale na temat poboru prądu przez popularne urządzenia domowe zaznaczyliśmy, że bierzemy pod uwagę najpopularniejszą taryfę G11. Średnio w Polsce cena 1 kWh to około 0,74 zł. Należy przy tym pamiętać, że zawiera się w niej kwota, jaką płacimy za dystrybucję energii równa około 0,36 zł (ta raczej nie wzrośnie), oraz 0,38 zł jakie płacimy za zakup energii (to tej będą dotyczyć podwyżki). Jeśli więc założymy, że cena taryfy zostanie zwiększona o 20 proc., to za zakup energii będziemy płacić około 0,46 zł, a więc 1 kWh będzie nas kosztować średnio 0,82 zł.
Przyjrzyjmy się teraz zestawieniu najpopularniejszych urządzeń i kosztów ich używania już po zapowiadanych podwyżkach.
Telewizor jest obecny w praktycznie każdym domu i działa po kilka godzin dziennie. Dla naszych obliczeń przyjęliśmy, że korzystamy z 50-calowego modelu o poborze mocy na poziomie 100 W. Przy TV włączonym przez 5 godzin, otrzymujemy więc 0,5 kWh dziennie. Teraz dzienny koszt to 0,37 zł, miesięczny 11,1 zł, a roczny 135 zł. Po podwyżce zapłacimy natomiast 0,41 zł dziennie, 12,3 zł miesięcznie i 149 zł rocznie.
Lodówka to sprzęt, którego nie może zabraknąć w żadnym gospodarstwie domowym i który na dodatek pracuje cały czas. Dobrej klasy energooszczędna chłodziarko-zamrażarka zużywa dziennie około 0,7 kWh. Przy takim poborze obecnie płacimy za korzystanie z niej 0,52 zł dziennie, 15,5 zł miesięcznie i 189 zł rocznie. Wskazane wcześniej podwyżki spowodują wzrost rachunków do 0,57 zł dziennie, 17,22 zł miesięcznie oraz 210 zł rocznie.
Płyta indukcyjna pobiera bardzo dużo prądu, co przekłada się na wysoki koszt jej użytkowania. Jest jednak bardzo wygodna, dlatego coraz częściej znajduje się w naszych domach. Pobór uzależniony jest od liczby pól grzewczych i ich mocy. Dla przykładu weźmy po dwa pola o mocy 2400 W każdy, które będą uruchomione przez 0,5 h każdy. Daje nam to więc 2,4 kWh prądu na dzień, co teraz kosztuje nas 1,78 zł dziennie, 53,3 zł miesięcznie i 648 zł rocznie. W tym przypadku podwyżki będą wyraźnie odczuwalne, bo zapłacimy po nich 1,96 zł dziennie, 59 zł na miesiąc i aż 718 zł na rok.
Kolejna na liście jest zmywarka. W dużej części rodzin włączana jest właściwie codziennie, co oczywiście widać potem w rachunkach. Na szczęście nowoczesne zmywarki są zwykle energooszczędne, dlatego po jednym cyklu zmywania możemy spodziewać się poboru około 0,8 kWh. Przekłada się to teraz na dzienny koszt wynoszący 0,59 zł, miesięczny 17,76 zł i roczny 216 zł. Po zmianie cen kwoty będą prezentować się już nieco gorzej. I tak koszt dzienny zwiększy się do 0,66 zł, miesięczny do 19,68 zł, natomiast roczny do 239,44 zł.
Piekarnik to ważny element wielu kuchni, z którego jednak nie korzystamy tak często jak choćby z płyty grzewczej. Dlatego jego wysoki pobór mocy jest mniej odczuwalny. Przyjęliśmy, że korzystamy z piekarnika o mocy 2000 W, pracującego godzinę przez maksymalnie 2 dni w tygodniu. Pobór mocy w czasie jednego pieczenia wyniesie więc 2 kWh, które kosztują obecnie 1,48 zł. Miesięcznie daje nam to koszt około 12 zł, a rocznie blisko 154 zł. Po podwyżce za użyty podczas pieczenia prąd będziemy płacić 1,64 zł za jedno pieczenie, 13,12 zł na miesiąc i około 170 zł na rok.
Pralka to kolejny ważny sprzęt, którego używamy rzadziej, dlatego jego wpływ na rachunki za energię są mniejsze. Przyjmuje się, że jeden cykl prania zużywa około 0,9 kWh. Za jedno pranie zapłacimy więc teraz 0,67 zł. To przekłada się na koszt miesięczny na poziomie 5,33 zł oraz roczny 69 zł. Po wprowadzeniu nowych taryf ceny zwiększą się odpowiednio: 0,74 zł dziennie, 5,9 zł miesięcznie i 77 zł rocznie.
Czajnik elektryczny pobiera zwykle bardzo dużo prądu, ale robi to przez krótki czas. Niemniej w wielu domach używanych jest bardzo często, co wynika choćby z liczby domowników. W naszych obliczeniach przyjęliśmy, że konstrukcja o mocy 2000 W będzie używana codziennie przez łącznie 30 minut. Przekłada się to więc na 1 kWh pobranej energii dziennie, za którą obecnie płacimy 0,74 zł, a po podwyżkach 0,82 zł. Miesięczny rachunek zwiększy się z 22,2 zł na 24,6 zł, a roczny z 270 zł na 299 zł. Jak widać, może być to już odczuwalne dla portfela.
Wydajny komputer coraz częściej ustępuje miejsca laptopom, ale nadal można go znaleźć w wielu domach, szczególnie tam, gdzie znajdziemy graczy. Podczas standardowej pracy pobiera około 100 W, a przy dużym obciążeniu wiele jednostek jest w stanie przekroczyć pobór na poziomie 400 W. Przyjmijmy więc, że na komputerze głównie gramy i pobiera on wtedy około 300 W. Przy takim korzystaniu z komputera przez 3 godziny dziennie zużyjemy 0,9 kWh. Obecnie kosztuje nas to 0,67 zł każdego dnia, 19,98 zł miesięcznie i 243 zł rocznie. Po podniesieniu taryf koszt wyniesie już 0,74 zł na dzień, 22,14 zł na miesiąc i 269,4 zł na rok.
Byliśmy już przy PC, to czas na wspomnianego laptopa. Typowa konstrukcja tego typu pobiera około 30 W energii, co przy 3-godzinnej pracy przekłada się na pobór na poziomie około 0,09 kWh. To zaledwie 0,07 zł dziennie, 2 zł miesięcznie i 24 zł rocznie. W tym przypadku zmiany taryf nie będą więc raczej odczuwalne, bo koszt dzienny będzie właściwie taki sam, miesięczny wzrośnie do 2,2 zł, a roczny do 27 zł.
Oświetlenie domu to jeden z elementów, z którego korzystamy najczęściej. Jest szczególnie ważne w długie jesienne i zimowe wieczory, gdzie dzień jest krótki, dlatego stosunkowo szybko zapalamy światło. Przyjęliśmy, że w ciągu roku średnio korzystamy z oświetlenia przez 5 godzin. Do tego korzystamy z 6 żarówek LED o mocy 9 W każda. To daje nam pobór na poziomie 0,27 kWh dziennie. Przy obecnych cenach kosztuje to nas około 0,2 zł na dzień, 6 zł na miesiąc i 73 zł rocznie. Po podwyżce cena wzrośnie do 0,22 zł dziennie, 6,64 zł miesięcznie i 81 zł rocznie.