My, naród. Felieton Juliusza Windorbskiego

Czy polska sztuka narodowa może być czytelna dla zagranicznego odbiorcy? Zdecydowanie. Na przestrzeni ostatnich dekad udowodniło to już wielu polskich artystów. Pytanie brzmi, jak tego dokonali?

Lego. Obóz koncentracyjny Zbigniewa Libery – oskarżana w Polsce o antysemityzm praca trafiła do zbiorów The Jewish Museum w Nowym Jorku, wywołując debatę o tym, jak Holocaust funkcjonuje w kulturze masowej.
Lego. Obóz koncentracyjny Zbigniewa Libery – oskarżana w Polsce o antysemityzm praca trafiła do zbiorów The Jewish Museum w Nowym Jorku, wywołując debatę o tym, jak Holocaust funkcjonuje w kulturze masowej. Fot.: Darek Lewandowski / Materiały prasowe

Podziel się

Obserwuj nas Google News

Gdy teatr Krzysztofa Warlikowskiego zaczął odnosić sukces poza Polską, uwagę zagranicznych krytyków przykuł nie jego kosmopolityzm, o czym pisano w kraju, ale nowy sposób mówienia o historii. Tak samo jest dziś z Wilhelmem Sasnalem, Piotrem Uklańskim czy Marcinem Maciejowskim, których uniwersalne dzieła są jednocześnie głęboko zanurzone w rodzimej historii narodowych traum. Artyści ci potrafią odnaleźć trudny, biorąc pod uwagę polską wrażliwość, balans pomiędzy opowieścią budzącą emocje, ale nie będącą wprost ani obrazoburczą, ani stworzoną na kolanach.

Podziel się

Obserwuj nas Google News
sztuka sztuka polska sztuka narodowa Holocaust antysemityzm

Wypróbuj aplikację mobilną Forbes

alt
  • pełen dostęp do subskrypcji
  • powiadomienia o najważniejszych wydarzeniach
  • e-wydanie szybciej niż w kiosku, w czytniku PDF