Przebudzenie chińskiego smoka

Zgodnie z tradycyjnym kalendarzem Państwa Środka właśnie trwa rok smoka. W chińskiej kulturze smok zwiastuje szczęście, przemianę i nowe możliwości. Czy błogosławieństwo spłynie także na rynek akcji? Chronicznie rozczarowani globalni inwestorzy mają argumenty, by wreszcie powrócić na chińską giełdę

0,3 proc. wynosi inflacja w Chinach. Jeszcze w styczniu kraj borykał się z deflacją 0,8 proc. Chiny mają problem z niskimi wydatkami na konsumpcję.
0,3 proc. wynosi inflacja w Chinach. Jeszcze w styczniu kraj borykał się z deflacją 0,8 proc. Chiny mają problem z niskimi wydatkami na konsumpcję. Fot.: Getty Images

Podziel się

Obserwuj nas Google News

Michael Burry to jeden z tych słynnych amerykańskich giełdowych graczy, którego bacznie śledzą inwestorzy. Najbardziej jest znany z historii, którą Adam McKay pokazał w filmie „Big Short”: Burry trafnie obstawił spadki na rynku mieszkaniowym tuż przed kryzysem nieruchomościowym w 2008 r., co przyniosło jemu i jego funduszowi ok. 800 mln dol. zysku. Niedawno postawił gruby zakład na Chiny. Wyraźnie zwiększył zaangażowanie w Alibaba (tzw. chiński Amazon) oraz JD.com (także platforma e-commerce) i dodatkowo wszedł w Baidu (tzw. chiński Google). W jego portfelu Scion Asset Management chińskie akcje zajmują 22 proc., a przed nowymi zakupami było to 12 proc.

Podziel się

Obserwuj nas Google News
Chiny gospodarka Chin giełda w Chinach giełda akcje chińskie

Wypróbuj aplikację mobilną Forbes

alt
  • pełen dostęp do subskrypcji
  • powiadomienia o najważniejszych wydarzeniach
  • e-wydanie szybciej niż w kiosku, w czytniku PDF