Miało być drogo, ale na stacjach paliw nie doszło do przewidywanych podwyżek. To duże zaskoczenie dla kierowców, których wprowadziły w błąd analizy ekspertów. Kurs cen paliw zmienił się o 180 stopni i taki teraz pozostanie – odradzamy tankowanie na zapas, bo wszystkie gatunki paliw mają tanieć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny paliw w dół. Spore obniżki w rafineriach
Miłe zaskoczenie to efekt obniżek na rynku hurtowym, które skutkują stabilizacją na stacjach paliw. Analizując ceny z poprzedniego tygodnia, eksperci z e-petrol.pl zanotowali największe przeceny w przypadku benzyny – obecnie Pb98 kosztuje w rafineriach 5 tys. 555 zł/m sześc. (-274 zł), a Pb95 5 tys. 122 zł/m sześc. (-142 zł). Spadła też cena diesla, ale tu m sześc. staniał tylko o 56 zł.
– zapowiadają specjaliści z e-petrol.pl.
Ceny paliw mają się zrównać w najbliższym czasie
Jak dokładnie wygląda prognoza na najbliższy tydzień? Analitycy zapowiadają, że w tym tygodniu na większości stacji może dojść do nietypowej sytuacji – diesel i popularna benzyna Pb95 będzie oferowana w tej samej cenie.
Według danych serwisu w okresie od 13 do 19 maja 2024 r. będziemy płacić średnio:
- 7,19-7,30 zł za litr Pb98
- 6,54-6,65 zł za litr Pb95
- 6,55-6,66 zł za litr ON
- 2,79-2,85 zł za litr LPG
Ceny paliw spadają, ale ceny ropy wyhamowały
Analitycy dostrzegli, że rynek naftowy wyhamował. Po ostatnich spadkach ceny surowca na giełdzie w Londynie ustabilizowały się na poziomie ok. 83 dol. za baryłkę i raczej nie będą już spadać. Do końca obniżek doprowadziła eskalacja sytuacji na Bliskim Wschodzie, gdzie oddala się perspektywa porozumienia ws. zawieszenia broni w konflikcie izraelsko-palestyńskim.
To zaś warunki, które niestety mogą skutkować drogą ropą. Mimo wszystko ceny paliw na rynku hurtowym na razie nie rosną, a wręcz obniżają się, co jest niewątpliwie dobrą wiadomością dla kierowców. Nie wiadomo jednak, ile będzie trwała ta ulga dla portfeli.
