• Profilaktyka i odpowiednie przygotowanie auta do przewożenia dzieci może pomóc uniknąć uszkodzeń i zabrudzeń
  • Samochody źle znoszą kontakt z małymi pasażerami
  • Pokrowce chroniące oryginalną tapicerkę, które da się uprać w pralce, to wygodne rozwiązanie
  • Z brudem warto walczyć na bieżąco, zaschnięte plamy usuwa się trudniej
  • Warto reagować od razu – nawilżane chusteczki dziecięce i chusteczki higieniczne warto zawsze mieć pod ręką

Widzieliście kiedyś reklamy aut rodzinnych? Z przodu uśmiechnięci rodzice, z tyłu czyste, schludne i uśmiechnięte dzieci w fotelikach wyglądających jak wzięte prosto ze sklepowej półki. Prawdziwe życie tak nie wygląda! Uśmiechnięci rodzice? Może przez pierwszych kilka minut jazdy albo wtedy, kiedy dzieci już w końcu w fotelikach usną. No bo jak długo można się uśmiechać, słysząc te wszystkie "daleko jeszcze", "chcę siusiu", "chcę kupę", "poproszę piciu", "ja chcę do maca".

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Brutalna rzeczywistość rodzinnego auta

Przewożenie dzieci to wyzwanie. Po czym można poznać prawdziwe rodzinne auto? Doświadczony rodzic wam to powie: zapiaszczone dywaniki, brudna, poplamiona tapicerka, ślady małych i niekoniecznie czystych rączek na szybach, buty odbite na oparciach foteli, do tego zabawki poupychane w zakamarkach, okruszki, papierki po słodyczach, gdzieniegdzie wklejona guma do żucia czy ślady czekolady.

Przewożenie dzieci w aucie: w życiu wygląda inaczej niż w reklamach Foto: victoras / Shutterstock
Przewożenie dzieci w aucie: w życiu wygląda inaczej niż w reklamach

Oczywiście, początkujący rodzice, albo teoretycy życia rodzinnego zarzekają się, że przecież można nauczyć dzieci wycierania bucików przed wejściem do auta, że przecież można dzieciom zabronić jedzenia i picia w samochodzie. Te wszystkie złote rady z reguły na nic się zdają w realnym starciu z "małymi terrorystami" – no, chyba że to rodzice wprowadzą terror, ale tego przecież byśmy nie chcieli. Oto więc garść rad ze strony praktyka, jak ocalić wnętrze samochodu, albo przynajmniej, jak pozbyć się typowych śladów po przewożeniu w nim dzieci.

Ślady małych stópek na oparciach foteli

Tu najlepszą metodą jest profilaktyka – jeśli regularnie wozimy dzieci, które siedząc w fotelikach i machając nogami, mogą nam kopać w oparcia foteli, to warto zainwestować w organizery montowane na tych oparciach. Zysk będzie podwójny, bo w samochodzie do wożenia dzieci każda dodatkowa kieszonka na zabawki, chusteczki, napoje i inne gadżety jest zawsze w cenie, a przy okazji organizer ochroni nam tapicerkę. A że sam się pobrudzi? To nie problem, jeśli wybierzemy taki, który można uprać w pralce.

Guma do żucia

Metod na przyklejoną gumę jest kilka – guma gumie nierówna, a poza tym, inaczej postępujemy z gumą zaschniętą, inaczej ze świeżo przyklejoną, wiele też zależy od rodzaju podłoża, do którego guma się przykleiła. Pierwszy sposób: na zimno. Schładzamy gumę np. kostkami lodu w woreczku albo sprejem mrożącym – powinna stać się twarda, krucha, dzięki czemu da się ją wykruszyć i zeskrobać. Druga metoda: na ciepło: gorąca woda albo strumień gorącego powietrza powinien zmiękczyć gumę, trzeba ją wtedy szybko wytrzeć np. chusteczką z mikrofazy. Pozostałości, które wniknęły w tkaninę, można potraktować wodą z octem albo czystą benzyną ekstrakcyjną (np. pralniczą, apteczną, bo to, co bywa sprzedawane w sklepach budowlanych jako "rozcieńczalnik ekstrakcyjny" zupełnie się do tego nie nadaje).

Krew

Nie chodzi tu o usuwanie śladów przestępstwa, ale palec w nosie czy bieganie za piłką po chodniku często kończy się krwawymi śladami na tapicerce auta rodziców. Świeżej krwi nigdy nie wycieramy z ciepłą wodą, bo to tylko utrwali plamę, zimna woda lub wręcz woda z lodem zadziałają lepiej. Starsze, zaschnięte plamy usuwamy wodą z octem albo sodą oczyszczoną, zawsze najpierw sprawdzając w mniej rzucającym się w oczy miejscu, jak taki środek działa na tapicerkę. Uwaga! Zanim zaczniemy czymkolwiek na mokro szorować tapicerkę, najpierw warto ją odkurzyć, bez tego narobimy zacieków!

Wymiociny

Choroba lokomocyjna to nic nadzwyczajnego u małych pasażerów, a tym najmniejszym ulewa się czasem po prostu z przejedzenia. Mieszanina jedzenia, często pozostałości mleka i kwasów trawiennych na tapicerce to nie tylko na dłuższą metę źródło smrodu, ale też i trudnych do usunięcia plam i przebarwień. Reagujemy od razu, tak, żeby jak najmniej wymiocin wsiąkło w materiał. Używamy nie tylko detergentów, ale i łagodnych środków dezynfekcyjnych.

Przewożenie dzieci w aucie: w życiu wygląda inaczej niż w reklamach Foto: Checubus / Shutterstock
Przewożenie dzieci w aucie: w życiu wygląda inaczej niż w reklamach

Cukierki, ślady po słodyczach

To, co się da, odkurzamy, resztę słodkich plam usuwamy na ciepło – to zmiękcza cukier. Doraźnie można spróbować np. nawilżanymi chusteczkami dziecięcymi. Ślady po barwnikach spożywczych zawartych w słodyczach usuniemy pianą do tapicerki albo wodą z octem lub sodą oczyszczoną.

Masło, majonez

Tłuste ślady można usunąć ciepłą wodą z detergentem, w trudniejszych przypadkach używamy dobrej benzyny ekstrakcyjnej (czyt. punkt o gumie do żucia!).

Czekolada

Tu wiele zależy od podłoża i stopnia zabrudzenia. Na niektórych materiałach najlepsze efekty przynosi wychłodzenie miejsca lodem lub sprejem chłodzącym i wykruszenie stwardniałych pozostałości. Jeśli metoda na zimno nie pomaga, to używamy metod chemicznych lub czyszczenia na ciepło – w końcu czekolada to mieszanina tłuszczu i cukru.

Cola, słodkie napoje, soki

Po wielu z nich na pierwszy rzut oka nie zostają plamy lub są one niemal niewidoczne – to jednak tylko pozory, do lepkiej, słodkiej powierzchni klei się brud. Najpierw staramy się zadbać o to, żeby jak najmniej płynu wsiąkło w materiał (np. używając chusteczek higienicznych lub ręczników papierowych do wchłonięcia słodkiej cieczy), a dopiero później zapieramy na ciepło wodą z detergentem. Doraźnie, z płynów, które zwykle są pod ręką, można użyć np. płynu do spryskiwaczy, o ile nie jest mocno barwiony.

Ślady po flamastrach, kredkach świecowych

Ślady po flamastrach da się często zmyć alkoholem, dobrze działa np. alkohol izopropylowy. Na tłuste kredki świecowe (i na flamastry zwykle też) świetnie działa benzyna ekstrakcyjna (czyt. punkt o gumie do żucia).

Mleko, napoje mleczne

Nie ma czasu do stracenia – jak coś takiego na dłużej zostanie na tapicerce, to smród będzie nie tylko nie do wytrzymania, ale też (niemal) nie do usunięcia. Zmywamy tak, żeby jak najmniej pozostałości wsiąkło w materiał, zapieramy, traktujemy środkami dezynfekcyjnymi.

Zaimpregnuj tapicerkę, zanim będzie za późno

Kupiłeś nowe auto albo w Twoim życiu za chwilę pojawi się dziecko, które będzie podróżowało twoim autem? Zaimpregnuj tapicerkę, zanim będzie za późno. Preparat hydrofobowy do zabezpieczania tapicerki samochodowej to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych (są też i droższe) – działa tak, że brud nie wnika w materiał, a płynne zanieczyszczenia po prostu po tapicerce spływają.

Impregnacja tapicerki Foto: auto świat / Auto Świat
Impregnacja tapicerki

Uwaga! Preparat nie może być do użytku domowego, preparaty przeznaczone do aut mają inną recepturę. Preparat musi też być dostosowany do materiału – inne środki są przeznaczone do tapicerek tekstylnych, inne do skórzanych. Druga ważna sprawa: impregnujemy tylko starannie wyczyszczoną tapicerkę, w przeciwnym razie zakonserwujemy brud. Środkami hydrofobowymi można też pokryć np. boczki drzwi, plastiki.

Zabezpiecz materiał pod fotelikiem

Foteliki do przewożenia dzieci są bezpieczne dla dzieci, ale często niekoniecznie dla tapicerki samochodowej.

Przy montażu fotelika samochodowego łatwo uszkodzić tapicerkę, szczególnie skórzaną. Mata lub pokrowiec to dobry pomysł. Foto: Auto Świat
Przy montażu fotelika samochodowego łatwo uszkodzić tapicerkę, szczególnie skórzaną. Mata lub pokrowiec to dobry pomysł.

Najgorzej kontakt z nimi znoszą tapicerki wykonane z miękkiej skóry. Pod wpływem nacisku odgniatają się, a jeśli między fotelik a skórę dostanie się brud, piasek, okruszki (przy wożeniu dzieci to nieuniknione), to po kilku tygodniach wytrze się wierzchnia, ochronna warstwa skóry. Rozwiązanie? Fotel lub kanapę, na której ma zostać umieszczony fotelik, chronimy pokrowcem, w ostateczności podkładamy pod fotelik matę lub kocyk, ale w taki sposób, żeby fotelik był pewnie przytwierdzony.

Brud usuwamy jak najszybciej – ten, który wpadnie między fotelik a tapicerkę, działa jak papier ścierny! Foto: Yury Nikolaev / Shutterstock
Brud usuwamy jak najszybciej – ten, który wpadnie między fotelik a tapicerkę, działa jak papier ścierny!