Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, mówiąc o wydanym zarządzeniu w sprawie świeckości urzędu, podkreślił, że przestrzenie, w których są obsługiwani warszawiacy, powinny być neutralne. Zaznaczył, że wytyczne w sprawie nieeksponowania krzyży nie dotyczą szpitali, szkół czy ośrodków pomocy społecznej.

W tej sprawie Ordo Iuris podjęło szereg działań, o których na stronie organizacji poinformował jej prezes Jerzy Kwaśniewski. "O naruszeniu prawa powiadomiliśmy prokuraturę, przygotowaliśmy się do zaskarżenia skandalicznych zarządzeń prezydenta Warszawy, zaoferowaliśmy pomoc wszystkim zmuszanym do usuwania krzyży, uruchomiliśmy ogólnopolską petycję oraz dotarliśmy do wszystkich niemal katolickich mediów w Polsce" — czytamy w oświadczeniu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Kiedyś doprowadziliśmy do zamrożenia »Deklaracji LGBT+«. Dzisiaj też nie możemy się poddać. Musimy stanąć w obronie krzyża i wolności obywatelskich. To nie neutralność. To agresywna ateizacja państwa!" — dodaje Ordo Iuris.

Jak podkreśla organizacja, decyzja prezydenta stolicy uderza w prawa pracowników warszawskich urzędów, czyli gwarantowaną przez konstytucję wolność sumienia i religii.

Według Ordo Iuris konstytucja nie przewiduje neutralności światopoglądowej państwa, lecz jego bezstronność. Organizacja argumentuje, że nakaz zachowania bezstronności światopoglądowej nakłada na władze "obowiązek zachowania postawy życzliwego obserwatora życia religijnego". To element prawa, który ma chronić obywateli przed "inżynierią społeczną i siłowym przeprowadzaniem zmian w strukturze wyznaniowej".

Na poparcie swoich tez Ordo Iuris przywołuje wyroki Sądu Najwyższego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Ordo Iuris chce odwołania decyzji Trzaskowskiego. Konkretne działania

W komunikacie czytamy, że decyzja Trzaskowskiego wynika wprost z teorii gender, o czym według organizacji świadczy fakt, że prezydent zobowiązał pracowników ratusza do udziału w szkoleniach z zasad równego traktowania.

Organizacja ma też pomysł, w jaki sposób zmusić Trzaskowskiego do odwołania decyzji. "Chcemy zalać warszawski urząd tysiącami skarg, na które miasto ma prawny obowiązek odpowiedzieć. W tym celu nasi eksperci przygotowali już wzór takiej skargi, który udostępniliśmy na naszej stronie internetowej" — informuje organizacja.