Na nagraniach udostępnionych przez aktywistów widać, jak jeden z kierowców rozpylił wokół nich gaśnicę proszkową, a inny splunął w twarz jednemu z protestujących. Następnie można zobaczyć motocyklistę próbującego przejechać przez blokadę, podczas gdy inny mężczyzna wyrywa tabliczki z rąk aktywistów. Na nagraniu słychać w pewnym momencie, jak jeden z kierowców krzyknął do protestujących: "Pasożyty, do roboty!".

Tym razem aktywiści również mieli się przykleić do asfaltu. W filmie udostępnionym w mediach społecznościowym można zobaczyć, jak zdenerwowani kierowcy wyciągają demonstrantów z ulicy na pobocza.

Aktywiści z Ostatniego Pokolenia będą ukarani

Policja interweniowała, informując aktywistów o ich prawach i możliwości zgłoszenia użycia gazu pieprzowego. Żaden z uczestników protestu nie doznał obrażeń zagrażających życiu lub zdrowiu. Policja poinformowała, że zostaną sporządzone wnioski do sądu o ukaranie aktywistów za tamowanie ruchu, zaśmiecanie i niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy. Blokada rozpoczęła się około godz. 8 rano, kiedy to demonstranci usiedli na ulicy, apelując o oszczędzanie wody.

— Aktywiści poinformowali policjantów, że jeden z kierujących, który w wyniku blokowania przez aktywistów ulicy nie mógł swobodnie przejechać, użył gazu pieprzowego. Aktywistów pouczono o przysługujących im prawach w związku z możliwością złożenia zawiadomienia o użyciu wobec nich preparatu. W momencie przeprowadzania interwencji żaden z aktywistów nie nosił żadnych obrażeń ciała, które mogłyby zagrażać życiu bądź zdrowiu — powiedziała w rozmowie z TVN Warszawa podkom. Ewa Kołdys z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.