• W 2019 r. Kaczyński zwracał się do "Pana Ministra" o "natychmiastowe zakazanie" kandydatom Solidarnej Polski korzystania z pieniędzy zgromadzonych w Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii
  • PiS i Solidarna Polska wspólnie rozliczały wyniki kampanijne. Teoretycznie PKW — po opublikowaniu listu — może odrzucić sprawozdanie ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego
  • Odrzucenie sprawozdania przez PKW może skutkować koniecznością zwrotu subwencji przez daną partię, ale partia może na taką decyzję złożyć skargę do Sądu Najwyższego
  • Sprawozdania komitetów wyborczych (w tym partii Jarosława Kaczyńskiego) analizuje teraz Krajowe Biuro Wyborcze. W lipcu swoje ustalenia przedstawi członkom PKW
  • Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Nie milkną echa listu, który przed wyborami w 2019 r. prezes Jarosław Kaczyński wysłał do Zbigniewa Ziobry. Prezes PiS domagał się w nim, by politycy Solidarnej Polski przestali wykorzystywać środki z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej. Treść listu opublikowała "Gazeta Wyborcza".

Pismo pokazuje, że Jarosław Kaczyński o nadużyciach Funduszu Sprawiedliwości wiedział od 2019 r. Wiele wskazuje na to, że przez lata tolerował nielegalny proceder. Co więcej, prośby i groźby prezesa PiS zostały zignorowane przez Zbigniewa Ziobrę.

Dla Jarosława Kaczyńskiego to duży problem. Jak przypomina "GW", obie partie od 2015 r. wspólnie rozliczały wydatki kampanijne, bo startowały ze wspólnych list. Na tej podstawie PKW może wystąpić do PiS o zwrot subwencji za lata 2019-2023. Rocznie to ponad 25 mln zł.

Czy PiS będzie musiał zwrócić subwencje?

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak jest na urlopie, ale jak mówi Onetowi, jest w stałym kontakcie ze współpracownikami z PKW. — Zastanawiamy się, jak rozwiązać całą tę kwestię, ale decyzji jeszcze nie ma. W przyszłym tygodniu będzie posiedzenie PKW i tam będzie podejmowana decyzja odnośnie do sprawozdań komitetów wyborczych — mówi Onetowi.

Kolejny członek PKW, mecenas Ryszard Kalisz, podaje więcej szczegółów. Podkreśla, że obecnie sprawozdania partyjne są analizowane przez Krajowe Biuro Wyborcze. — Wynik tych analiz zostanie nam przedstawiony i na bazie tego każdy członek PKW będzie podejmował decyzję. Są trzy opcje. Można zagłosować za przyjęciem sprawozdania albo za przyjęciem sprawozdania (ale z uchybieniami) lub można zagłosować za odrzuceniem — tłumaczy Onetowi.

Odrzucenie sprawozdania przez PKW może skutkować koniecznością zwrotu subwencji przez daną partię, ale partia może na taką decyzję złożyć skargę do Sądu Najwyższego.

Mecenas Kalisz mówi, że decyzja PKW ws. sprawozdań komitetów wyborczych musi zapaść do 15 lipca.

W PKW dostaliśmy też informację, że do 15 lipca analizowane będą wszystkie sprawozdania największych komitetów wyborczych, nie tylko partii Jarosława Kaczyńskiego.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

List Kaczyńskiego do Ziobry

"Gazeta Wyborcza" poinformowała o liście Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, który został znaleziony w marcu br. przez agentów ABW podczas przeszukania mieszkania byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. To bliski współpracownik Ziobry, który odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości. Przypomnijmy, że prokurator generalny przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, a także jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

List prezesa PiS z ostrzeżeniem dla Ziobry jest datowany na 26 sierpnia 2019 r. Jak wskazuje dziennik, pismo nie jest długie.

Na wstępie Kaczyński zwraca się do "Pana Ministra" o "natychmiastowe zakazanie" kandydatom Solidarnej Polski korzystania z pieniędzy zgromadzonych w Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii. Jednocześnie prezes PiS wspomina o osobie "odpowiedzialnej za dysponowanie środkami", czyli Marcinie Romanowskim. Nakazuje Ziobrze, aby jego współpracownik nie przekazywał pieniędzy podczas kampanii oraz nie formułował zobowiązań "dotyczących przekazywania takich sum w przyszłości".

"Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą" — pisze Kaczyński.

Na koniec prezes PiS ostrzega Ziobrę, że niezastosowanie się do jego poleceń spotka się z "pełną odpowiedzialnością polityczną". W tym kontekście wymienia również odpowiedzialność "w innych wymiarach".

***

Polityczny podcast Onetu "Stan Wyjątkowy" został nominowany w plebiscycie twórców internetowych "Best Stream Awards" w kategoriach: "premium/original" oraz "newsy, komentarze, polityka polska". Prosimy o Państwa głosy w obu kategoriach!