"Odcięcie 48 spółek od zachodnich środków technologicznych i finansowych będzie miało głębokie i długotrwałe skutki dla bazy wojskowo-przemysłowej i jej łańcucha dostaw" - czytamy w komunikacie.

Sankcje dotyczą również 328 deputowanych niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej, którzy poparli uznanie niepodległości tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej.

Dodatkowe sankcje dotknęły też członków rodziny oligarchy Giennadija Timczenki oraz jego jachtu "Lena". Na czarną listę trafi też German Gref, wieloletni współpracownik Putina i szef największego rosyjskiego banku detalicznego, Sbierbanku, a także 17 członków zarządu innej instytucji finansowej, Sowkomu.

Dodatkowo Biały Dom ogłosił wraz z liderami G7 i UE powołanie inicjatywy wymiany informacji, mającej wypełnić luki w dotychczas nałożonych restrykcjach, a także zacieśnienie sankcji na Bank Centralny Federacji Rosyjskiej, by nie mógł on podtrzymywać kursu rubla za pomocą swoich rezerw w złocie.

Biden: wspólnie z sojusznikami bronimy demokracji i wspieramy Ukrainę

"W czwartek spotykam się w Brukseli z sojusznikami z NATO, grupy G7 i Unii Europejskiej, by rozmawiać o naszej reakcji na niesprowokowany i niesprawiedliwy atak Rosji na Ukrainę" – przekazał prezydent USA Joe Biden. "Pozostajemy zjednoczeni w obronie demokracji i z narodem ukraińskim" – napisał na Twitterze.

W czwartek Biden uczestniczy w odbywających się w Brukseli nadzwyczajnych szczytach NATO i UE, a także w spotkaniu państw grupy G7. Głównym tematem prowadzonych tam rozmów pozostaje wojna Rosji przeciwko Ukrainie.

Bruksela jest pierwszym przystankiem podróży amerykańskiego prezydenta do Europy. W piątek wieczorem Biden przyleci do Warszawy, w sobotę spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą i tego samego dnia wróci do Waszyngtonu.

Dziękujemy, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.