Cztery zakonnice z Lombardii, bo o nich mowa, brały udział w międzynarodowym projekcie tworzenia mapy nieba. Pracowały w Watykańskim Obserwatorium Astronomicznym. Odkryły i skatalogowały prawie pół miliona gwiazd.

Osiągnęły prawdziwą biegłość nie tylko w obliczaniu współrzędnych astronomicznych, ale i w posługiwaniu się olbrzymim teleskopem

— donosiła Katolicka Agencja Informacyjna w depeszy z 2016 r.

Siostry od gwiazd

Jak to się stało, że Ko��ciół zaangażował się w prace z dziedziny astronomii?

Niedawno w Onecie opisywałam pracę papieskich astronomów. Kolejne głowy Kościoła utrzymywały swoich naukowców, którzy dokonywali odkryć na chwałę bożą. Papież Leon XIII też chciał pokazać, że Kościół katolicki interesuje się nie tylko teologią. Pod koniec XIX w. wysłał swojego człowieka do Paryża, by uczestniczył w spotkaniu topowych astronomów. Postanowili oni stworzyć "Katalog astrograficzny". Watykański ośrodek, jak inne obserwatoria ze świata, też dostał swój kawałek nieba do skatalogowania.

Ale wysłannik papieża niedługo później zmarł. Zastąpił go jezuita z Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie, o. John Hagen. Co prawda zajmował się badaniem gwiazd, ale nie potrafił dokonać odpowiednich pomiarów.

"Pojechał więc do Europy, żeby podpatrzyć, jak oni to robią. Zobaczył, że w niektórych obserwatoriach były kobiety, które odczytywały pozycje gwiazd i zapisywały je w księgach" — opisywał Catholic News Service.

Siostry zakonne, które badały gwiazdy: Emilia Ponzoni, Regina Colombo, Concetta Finardi i Luigia Panceri Vandeville Eric/ABACA / PAP
Siostry zakonne, które badały gwiazdy: Emilia Ponzoni, Regina Colombo, Concetta Finardi i Luigia Panceri

O. Hagen też postanowił zaangażować do żmudnej pracy kobiety. Wybór padł na zakonnice z Instytutu Sióstr Małej Maryi, które mieszkały w pobliżu obserwatorium watykańskiego. Ich przełożona ponoć nie była zachwycona, ale zrozumiała wagę prośby i oddelegowała najpierw dwie, a później łącznie cztery zakonnice, które miały według niej odpowiednie predyspozycje, by przez kolejną dekadę pracowały jako tzw. obliczeniowcy.

Kobiety szybko nauczyły się, jak liczyć współrzędne gwiazd. W latach 1911-1922 skatalogowały ich dokładnie 481 215. Od papieża Benedykta XV dostały złoty kielich, a od Piusa XI srebrny medal.

Kiedy ich praca dobiegła końca, szybko o niej zapomniano. Nazwiska sióstr nagłośnił ok. 100 lat później pracujący w Watykańskim Obserwatorium Astronomicznym o. Sabino Maffeo. Ponoć trafił na nie przypadkiem. Siostry "od gwiazd" to Emilia Ponzoni, Regina Colombo, Concetta Finardi i Luigia Panceri.

Współcześni naukowcy wykorzystują dorobek sióstr

Projekt tworzenia mapy nieba był ambitny, zajął dekady, a i tak nie został w pełni zrealizowany. Z wielkich katalogów gwiazd nie dało się wygodnie korzystać. Dopiero pod koniec XX w. zbiory zostały zdigitalizowane.

Dane sprzed wielu dekad mogły posłużyć do sprawdzenia ruchu własnego gwiazd — astronomowie porównują obecne pozycje ciał niebieskich z tymi uwiecznionymi przez swoich poprzedników. Naukowcy zwracają uwagę, że pozwala to na zidentyfikowanie blisko położonych gwiazd.