Najstarsza udokumentowana pielgrzymka podobno wyruszyła do Częstochowy z Gliwic we wrześniu 1626 r., chociaż według niektórych źródeł Polacy pielgrzymowali już 200 lat wcześniej. Za najdłuższą w Polsce jest uważana pielgrzymka szczecińska, w której pątnicy mają do pokonania trasę o długości ponad 600 km i idą przez ok. 20 dni. Podobnie daleko mają do Częstochowy mieszkańcy Kaszub. W ubiegłym roku do Częstochowy przybyło ok. 3,6 mln pielgrzymów. To o ok. 1,1 mln więcej niż rok wcześniej.

Przez kolejne dekady pielgrzymów nie powstrzymywały ani wojny, ani klęski żywiołowe, ani inne kryzysy jak np. pandemia, chociaż w 2020 r. Jasna Góra zanotowała wyjątkowo niewielu, bo tylko ok. 1 mln "wędrujących" wiernych. Nie udało się to też rządom PRL, dla których coroczne pielgrzymowanie było rodzajem demonstracji sprzeciwu dla władzy. Np. w latach 60. i 70., jak przypomina IPN, były podejmowane próby przeciwdziałania sierpniowym uroczystościom religijnym. Polegały m.in. na organizowaniu w tym samym czasie atrakcyjnych imprez świeckich, niedopuszczaniu do pielgrzymowania w dużych zwartych grupach czy ścisłej kontroli kwater, udostępnianych pielgrzymom na trasie wędrówki.

Polacy mimo wszystko robili swoje, a pielgrzymki przyciągały setki tysięcy ludzi, którzy w sanktuarium na Jasnej Górze łączyli się w grupy liczone w milionach.

Zobacz, jak wyglądały pielgrzymki w PRL-u.