Członkowie Kongresu i czołowi działacze Demokratów powiedzieli POLITICO krótko po emisji wywiadu Bidena z George’em Stephanopoulosem z ABC News, że prezydent był bardziej energiczny i stanowczy niż na scenie podczas zeszłotygodniowego starcia z Donaldem Trumpem, ale prawdopodobnie nie wystarczy to, aby stłumić panikę.
Wielu było zszokowanych jawnym zaprzeczeniem przez prezydenta jego pozycji w wyścigu i jego wielokrotnym lekceważeniem powszechnych obaw jego partii. To podejście niektórzy Demokraci opisali jako "niebezpieczne".
— Był bardziej ożywiony i przedstawił mocne argumenty za tym, co zrobił. Ale pytanie, które podniosła debata, dotyczyło jego kondycji na kolejne cztery lata, a nie jego osiągnięć w ciągu ostatnich czterech lat — powiedział David Axelrod, wieloletni działacz Demokratów, który pomógł poprowadzić kampanie prezydenckie Baracka Obamy. — A on po prostu nie przyznaje się do tych obaw. Zaprzecza również temu, gdzie jest w tym wyścigu.
Demokrata z Izby Reprezentantów, proszący o anonimowość powiedział: — Zaprzeczanie problemowi nie jest rozwiązaniem ani sposobem na przekonanie naszych wyborców, że ma on możliwości i wizję na kolejne cztery lata.
Inny demokratyczny działacz, który doradzał Białemu Domowi, nazwał wywiad "wstrzymaniem egzekucji", ale dodał, że jeśli prezydent "zaakceptuje przegraną z Trumpem, o ile zrobi wszystko, co w jego mocy, jego pozycja w oczach każdego demokratycznego urzędnika, który nie chce stracić swojego miejsca, znacznie się pogorszy".
Panika wśród Demokratów wciąż się rozprzestrzenia
W ostatnich dniach panika w Partii Demokratycznej nadal się rozprzestrzenia. Niewielu strategów Demokratów uważa, że wywiad z prezydentem w piątek powstrzyma napór urzędujących Demokratów i kandydatów, którzy będą domagać się odsunięcia Bidena od władzy. Już czterech członków stwierdziło, że uważają, że Biden powinien ustąpić ze stanowiska nominowanego, a dwóch innych stwierdziło, że nie wierzy, że Biden może pokonać Trumpa. A gdy Kongres zbierze się ponownie w przyszłym tygodniu, wielu członków partii szykuje się na kolejnych dezerterów.
Lider mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries ma wirtualnie spotkać się w niedzielne popołudnie z demokratycznymi członkami komisji, aby omówić narastające obawy dotyczące Bidena. Senator Mark Warner (demokrata z Wirginii) zwrócił się do partyjnych kolegów z Senatu o zorganizowanie dyskusji na temat dalszej drogi Bidena. Obie izby Kongresu wrócą do Waszyngtonu po przerwie z okazji 4 lipca na głosowania w poniedziałek wieczorem, kiedy to przywódcy Demokratów nieuchronnie będą musieli osobiście poruszyć ten temat z szeregowymi członkami.
— Demokraci spędzili ostatnie kilka dni, próbując dać mu przestrzeń — powiedział były urzędnik administracji Bidena. — Ponieważ się zakopuje, widzimy wysiłki, aby podnieść poprzeczkę o stopień lub dwa. I to powinno być bardziej niepokojące dla operacji Bidena niż cokolwiek innego.
Joe Biden nie wycofuje się z wyścigu. "Pan Wszechmogący nie zejdzie"
Wywiad dla ABC News został przedstawiony przez niektórych sojuszników Bidena jako kluczowa okazja dla prezydenta, aby przekonać swoją partię, że jest w stanie sprostać zadaniu. Stało się, to gdy sondaże pokazują, że jest w najgorszej pozycji wyborczej w wyborach w 2024 r., ponieważ więcej wyborców niż kiedykolwiek ma nieprzychylną opinię o Bidenie, uważa, że jest za stary, aby ponownie kandydować i chce, aby ktoś inny poprowadził listę Demokratów.
Buntowniczy Biden zorganizował wydarzenie kampanijne w Wisconsin w piątek przed nagraniem wywiadu. Wielokrotnie powtarzał w piątek — na swoim wydarzeniu, w mediach społecznościowych, podczas wywiadu i w e-mailach z prośbą o zebranie funduszy — że nie wycofuje się z wyścigu i wykorzystał wywiad w ABC, aby zignorować jego druzgocąco niskie wyniki w sondażach i narastające prośby o ustąpienie.
— Gdyby Pan Wszechmogący zstąpił i powiedział: Joe, wycofaj się z wyścigu, wycofałbym się z wyścigu — powiedział Biden. — Pan Wszechmogący nie zejdzie — mówił w wywiadzie.
"Zespół Bidena nie jest wobec niego szczery"
Powtarzające się lekceważenia Bidena i odmowa poważnego zajęcia się obawami dotyczącymi jego wieku i bystrości umysłu uderzyły wielu Demokratów uważnie obserwujących wywiad. Urzędnik Demokratów, który pracował nad kampanią Bidena w 2020 r., powiedział, że wygląda na to, że zespół Bidena "nie jest wobec niego szczery, a to jest niebezpieczne".
Kongresmenka Judy Chu (demokrata z Kalifornii) stwierdziła, że odpowiedź Bidena na temat konieczności wykonania testu poznawczego wydała jej się szczególnie niepokojąca.
— Odpowiedź o konieczności codziennego poddawania się testowi funkcji poznawczych wydała mi się niepokojąca i mało przekonująca, dlatego będę uważnie obserwować go każdego dnia, aby zobaczyć, jak sobie radzi, zwłaszcza w spontanicznych sytuacjach — powiedziała.
Demokraci omawiali zbieranie podpisów pod listami wzywającymi Bidena do odsunięcia się. Te wysiłki prawdopodobnie nabiorą rozpędu, gdy ponownie spotkają się w Waszyngtonie. Coraz większa liczba członków i działaczy Demokratów mówi prywatnie — a kilku publicznie — że uważają, że Biden będzie poważnym obciążeniem dla ich wysiłków na rzecz odzyskania kontroli nad Izbą Reprezentantów.
— Myślę, że interes własny osób na liście wyborczej będzie tym, co go pogrąży. Gdy ludzie zdadzą sobie sprawę, że pociągnie za sobą wszystkich — powiedział anonimowo inny Demokrata.
Garstka sojuszników stanęła w obronie prezydenta
Kampania Bidena opisała wystąpienie Bidena w piątek — wiec w Wisconsin, po którym odbył się wywiad ze Stephanopoulosem — jako "mocne" w swoich tezach, zauważając, że odpowiedział na każde pytanie, wygłosił przemówienie przed ponad 1000 zwolenników i odpowiedział na pytania dziennikarzy podróżujących z nim samolotem.
"Ogólnie rzecz biorąc, wniosek jest jasny: prezydent Biden ma jasne spojrzenie i jest w pełni zaangażowany w ten wyścig, aby wygrać" – zgodnie z wytycznymi jego sztabu.
Garstka sojuszników Bidena stanęła w obronie prezydenta. Senator John Fetterman powtórzył w piątek, że Biden jest kandydatem partii i że Demokraci muszą "nabrać odwagi lub się zmobilizować". Reprezentant Jim Clyburn powiedział, że Biden jest "tym, kogo potrzebuje nasz kraj", podczas gdy senator Chris Coons udostępnił wywiad i powiedział, że nie może się doczekać, aby pomóc Bidenowi "kontynuować walkę z Trumpem i wygrać w listopadzie".
- Czytaj również: Joe Biden podjął decyzję w sprawie wyborów na prezydenta
Jednak pozytywne recenzje nie przekonały Demokratów, że Biden ma wszelkie szanse na pokonanie Trumpa.
Kongresmen Mike Quigley z Illinois wezwał Bidena do wycofania się z wyścigu o prezydenturę w 2024 r., dołączając tym samym do swoich demokratycznych kolegów z Izby Reprezentantów: Lloyda Doggetta (Teksas), Raúla Grijalvy (Ariz.) i Setha Moutlona (Massachusetts).
— Twoje dziedzictwo jest ustalone. Jesteśmy ci winni największą wdzięczność – powiedział Quigley w MSNBC w piątkowy wieczór. — Jedyne, co możesz teraz zrobić, aby to utrwalić na zawsze i zapobiec całkowitej katastrofie, to ustąpić i pozwolić komuś innemu to zrobić.
