— Przed godziną 14 wpłynęło zgłoszenie o zderzeniu samochodu osobowego z busem. Busem podróżowało 18 osób, w tym 13 dzieci i 5 osób dorosłych. Samochodem osobowym podróżowała jedna osoba — przekazał w rozmowie z TVN24 kapitan Dariusz Pyrga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.

Jak podała straż pożarna, życia kierowcy samochodu osobowego nie dało się uratować, mimo godzinnej reanimacji.

Dwie dorosłe osoby oraz troje dzieci, które podróżowały busem, zostały ranne i przetransportowane do szpitala w Nysie.

Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.