Jak nieoficjalnie dowiedział się Onet, "Kurier Lubelski" miał otrzymać zakaz pisania krytycznych materiałów o marszałku województwa lubelskiego Jarosławie Stawiarskim z PiS. To efekt spotkania między kierującą gazetami Orlenu Dorotą Kanią a Jarosławem Stawiarskim. Należąca do Orlenu gazeta już wcześniej omijała tematy niewygodne dla polityka partii rządzącej.
W pierwszej połowie listopada br. Dorota Kania przyjechała do Lublina, by spotkać się z marszałkiem woj. lubelskiego Jarosławem Stawiarskim
— W efekcie, na polecenie Doroty Kani dziennikarze "Kuriera Lubelskiego" otrzymali zakaz publikowania krytycznych publikacji o marszałku Jarosławie Stawiarskim — słyszymy od naszego informatora
Urząd Marszałkowski oraz Polska Press Grupa nie zaprzeczają, że do takiego spotkania doszło. — Rozmowa nie miała charakteru służbowego. Nie znam zatem jej treści — mówi nam Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka
Jak ustaliliśmy, 9 listopada, tuż przed Świętem Niepodległości, członek zarządu Polska Press Dorota Kania przyjechała do Lublina. Na miejscu spotkała się najpierw z redaktorem naczelnym "Kuriera Lubelskiego" Wojciechem Pokorą, a następnie z marszałkiem woj. lubelskiego Jarosławem Stawiarskim.
Cenzura w "Kurierze Lubelskim"?
— W efekcie, na polecenie Doroty Kani dziennikarze "Kuriera Lubelskiego" otrzymali zakaz publikowania krytycznych publikacji o marszałku Jarosławie Stawiarskim. Chodziło m.in. o artykuł "Kuriera Lubelskiego" o tym, jak marszałek wydaje miliony na promocję — mówi nam nasz informator z Polska Press, który chce zachować anonimowość.
Wspomniany materiał dotyczył wydania ponad 6 mln zł na promocję województwa podczas Basketball Champions League, międzynarodowych rozgrywek koszykówki. Wątpliwości co wydawania takiej kwoty miała radna wojewódzka z ramienia PO Bożena Lisowska. Dyskusja, która toczyła się podczas sesji sejmiku, została opisana na łamach orlenowskiej gazety.
— Stawiarski dostał furii, że to wojna frakcji w PiS. Ściągnął Kanię, a ta zabroniła dalszego patrzenia na ręce wpływowemu marszałkowi. Zakaz jest nieformalny, ale Kania oczekuje, że będzie przestrzegany i takie tematy w "Kurierze" nie będą się pojawiać — tłumaczy nas informator.
O spotkanie Doroty Kani z Jarosławem Stawiarskim zapytaliśmy Urząd Marszałkowski. Chcieliśmy się dowiedzieć, czego dotyczyła rozmowa. Rzecznik marszałka nie zaprzeczył, że spotkanie się odbyło. — Rozmowa nie dotyczyła zadań realizowanych przez samorząd województwa lubelskiego — zapewnia nas Remigiusz Małecki.
Następnie zapytaliśmy wprost Urząd Marszałkowski i biuro prasowe Polska Press Grupy, czy podczas spotkania poruszono temat zakazu publikowania krytycznych treści w "Kurierze Lubelskim". Do momentu publikacji artykułu prorządowy koncern medialny nie odpowiedział na nasze pytania.
Z kolei rzecznik marszałka ponownie odpisał, że nie wie, o czym Kania rozmawiała ze Stawiarskim. — Rozmowa nie miała charakteru służbowego. Nie znam zatem jej treści — mówi Remigiusz Małecki.
Stawiarski do dziennikarza: pan zwariował
To nie pierwszy raz, kiedy Jarosław Stawiarski był zdenerwowany krytycznymi materiałami na swój temat. Po publikacjach Onetu i "Dziennika Wschodniego" marszałek musiał tłumaczyć się z podpisania listu intencyjnego z GreenZero Foundation, która za 5 mld zł w Kraśniku chce wybudować zeroemisyjny park przemysłowy.
Po oświadczeniu marszałka jeden z dziennikarzy "Kuriera Lubelskiego" zapytał go, czy nie obawia się zawiadomienia do ABW. Stawiarski zareagował bardzo nerwowo.
— Chyba pan zwariował teraz. Pan jest po prostu... Pan zwariował w tej chwili, pytając o takie rzeczy. Nie obawiam się zawiadomienia do ABW. Pan nie zrozumiał mojej konferencji. Tłumaczyłem, że w tym liście intencyjnym nie ma nic — rzucił zirytowany Jarosław Stawiarski.
Gazeta milczy o dodatkowej pracy marszałka
Po przejęciu Polska Press przez państwowy koncern paliwowy gazeta unika publikowania kontrowersyjnych treści związanych z Jarosławem Stawiarskim. W lipcu br. "Kurier Lubelski" nie wspomniał o fakcie powołania marszałka do rady nadzorczej PKP Cargo, gdzie w ubiegłym roku zarobki członków przekroczyły 1,2 mln zł.
Podczas ubiegłotygodniowej gali "Giganci Polska Press 2022" Jarosław Stawiarski otrzymał specjalne wyróżnienie "za szczególne zaangażowanie i pomoc okazaną przez samorząd województwa mieszkańcom Ukrainy uciekającym przed działaniami wojennymi". Dyplom w imieniu marszałka odebrał Zdzisław Szwed, członek zarządu województwa.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
