Onet ujawnił w marcu nagranie rozmowy z 2018 r. między Danielem Obajtkiem, ówczesnym prezesem Orlenu, a prawicowym dziennikarzem Piotrem Nisztorem. Nisztor Prosił Obajtka o pracę dla żony i ojca, a poza tym ujawnił, że ma kłopotliwe dla PiS-u informacje o wielkiej aferze GetBack.

Po publikacji Onetu obaj nagrani złożyli zawiadomienie do prokuratury. Ta jednak nie wszczęła śledztwa, by wyjaśnić, kto założył podsłuch w gabinecie szefa największej spółki paliwowej w Polsce, a także tego, czy takich nagrań nie jest więcej — informuje "Rzeczpospolita". Prokurator uznał, że karalność tego czynu się przedawniła w sierpniu 2023 r.

"Daniel Obajtek, krótko po tym, jak w lutym 2018 r. został szefem Orlenu, miał założony podsłuch w swoim gabinecie. Źródła Onetu twierdzą, że pluskwa była elementem nieformalnej akcji CBA, które chciało zebrać operacyjne materiały na Obajtka" – pisaliśmy w Onecie w połowie marca.

Prokuratura nie zbadała tezy o "nieformalnej akcji CBA", nie zweryfikowano, kim był rzekomy "współpracownik" i czy rzeczywiście to on stał za założeniem podsłuchu w gabinecie prezesa i jaki był tego cel — pisze "Rzeczpospolita".