Onet

Monika szczególnie dobrze pamięta jedną scenę. Prosi ojca o 10 zł. Specjalnie czekała na moment, w którym będzie miał dobry humor. A on wyciąga drobne i mówi: "Chcesz? To łap". Rzuca monetami przez pokój i każe jej zbierać. Monika na kolanach krąży po pokoju. Ma jakieś 11 lat. Za plecami słyszy tylko: no szukaj, szukaj. Jak przy tresurze psów. W końcu się podnosi, ale brakuje pięciu złotych. Wpadły w jakiś zakamarek. Albo ojciec ją oszukał.