To będzie wyjątkowy — bo jubileuszowy, zorganizowany w 75. rocznicę stworzenia sojuszu — szczyt NATO. Odbędzie się w dniach 9-11 lipca i wezmą w nim udział przywódcy wszystkich państw sojuszniczych, a także wielu przedstawicieli państw zaprzyjaźnionych. Polskę w Waszyngtonie będzie reprezentować delegacja m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą, ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim i Ministrem Obrony Narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kosiniak-Kamysz: to bardzo ważny szczyt NATO

Szef polskiego MON przyznał, że to będzie kluczowy szczyt NATO w kontekście bezpieczeństwa Europy i zagrożeń ze Wschodu. — Wyjdziemy z niego jeszcze bardziej wzmocnieni i przekonani o sile Zachodu w starciu z Putinem. NATO jest od 75 lat najsilniejszym sojuszem obronnym na świecie i to Rosja i Putin powinni się bać przegranej wojny, a nie NATO — powiedział w rozmowie z "Super Expressem".

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jednym z najważniejszych tematów rozmów w USA — obok kwestii dotyczących obronności poszczególnych krajów NATO — ma być sytuacja w Ukrainie. – Sądzę, że podczas szczytu NATO w Waszyngtonie będą deklaracje dalszej pomocy dla Ukrainy. Uważam również, że będą deklaracje szkoleń na terytorium państw NATO, dostaw sprzętu, ale jednak sądzę, że nie będzie oficjalnego zaproszenia Ukrainy do NATO — powiedział "Super Expressowi" szef MON.

Kilka dni wcześniej o tematach, jakie Polska chciałaby poruszyć na szczycie NATO, mówił prezydent Andrzej Duda. — Na pewno będę tam mówił o wydatkach na obronność w skali całego Sojuszu. (...) W czasie, kiedy była wojna, Rosja sowiecka zbroiła się i groziła światu, państwa NATO wydawały 3 proc. na obronność. Uważam, że trzeba do tego wrócić. Na pewno będę tę propozycję podnosił na szczycie NATO w Waszyngtonie — mówił Andrzej Duda podczas wizyty w jednostce wojskowej w Chojnicach 3 lipca.