Odbyło się przesłuchanie Daniela Obajtka przed sejmową komisją śledczą. Były prezes Orlenu wchodził w ostre polemiki z członkami komisji, nie unikał personalnych przytyków i podważania inteligencji swoich interlokutorów. Chociaż przewodniczący komisji Marek Sowa zarzucał europosłowi, że ten nie odpowiada na zadawane pytania, w ocenie komentujących to Obajtek "wygrywa" posiedzenie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Daniel Obajtek zeznawał przed komisją. Fala komentarzy

"Przykro patrzeć na to przesłuchanie. Z jednej strony Daniel Obajtek się kompromituje, mówiąc o wygaszeniu rafinerii za 15 lat, Olefinach czy braku możliwości wpływania na podwykonawcę. Z drugiej strony, słuchając pytań, myślę, że pan Daniel wypada jednak całkiem nieźle…" — napisał dziennikarz TVN24 Łukasz Frątczak.

"Jak na razie to Daniel Obajtek wygrywa przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą. Zamienił »czy wie Pan co to jest rafineria procesingowa« na »ład korporacyjny« i to działa" — ocenił Bartosz Zbroja.

"Daniel Obajtek wygrywa to przesłuchanie" — stwierdził dziennikarz Robert Zieliński.

"Daniel Obajtek mówi, że chce coś spokojnie wytłumaczyć. Bardzo ciekawa definicja spokoju to jest" — zauważył dziennikarz TVN24 Radomir Wit.

"Kim jest Obajtek i co sobą reprezentuje, wiemy doskonale. Ale komisja się kompromituje. Żadne z pytań zadanych przez przewodniczącego nie ma sensu. Strata czasu i pieniędzy. Co z mikrofonami?" — pytał prawnik Marek Widmo. Wcześniej komisja ogłaszała pięciominutową przerwę, z uwagi na — jak przekazał Marek Sowa — problemy techniczne z nagłośnieniem.

"Słowne potyczki, niemerytoryczne wycieczki nie zastąpią dobrze przygotowanych pytań" — oceniła dziennikarka TVN24 Marta Gordziewicz.