Zarejestruj się lub jeśli masz konto Zaloguj się

Marzena i Jarek: lubimy być w swoim towarzystwie

Poznali się dzięki Sympatii dwa lata temu. Oboje byli po 30., z pewnym bagażem doświadczeń. Mieli także za sobą kilka spotkań z portalu, ale wciąż wierzyli, że ktoś tam na nich czeka. To Jarek napisał do Marzeny pierwszy, choć przyznaje szczerze, że nie był przekonany do matki z dzieckiem. Stwierdził jednak, że "matki są raczej ogarnięte, więc może akurat się uda".

Poznaliście się w Sympatii i chcecie opisać swoją historię? Napiszcie do nas: redakcja@sympatia.pl

Oto historia poznania się oczami Marzeny:

To Jarek napisał pierwszy, ale pierwsze spotkanie wyszło bardziej z mojej inicjatywy, ponieważ stwierdziłam, że szkoda czasu na długie pisanie i angażowanie się, a często już pierwsza randka może wiele zweryfikować. Tak też było. Choć ja wróciłam ze spotkania niepewna, to Jarek podobno był oczarowany i szybko to udowodnił, nalegając na kolejne spotkania. Widywaliśmy się dosyć często, poznając się coraz lepiej i tak po niecałych dwóch latach jesteśmy już małżeństwem.

Połączyły nas wspólne wartości życiowe, chęć założenia rodziny oraz pasja do podróżowania i poznawania nowych miejsc, ludzi oraz kuchni. Bardzo lubimy gotować i jeść wspólne posiłki oraz oglądać seriale wieczorami. Lubimy być w swoim towarzystwie, nie nudzimy się w codziennych obowiązkach.

Gdy się poznaliśmy, oboje mieszkaliśmy w Szczecinie, choć Jarek mieszka tu dopiero od kilku lat. Najpierw zamieszkał ze mną i synkiem, a po zaręczynach zamieszkaliśmy w jego mieszkaniu, które kupił przed naszym poznaniem, ale razem już je urządzaliśmy. Miejsce zamieszkania ma często ogromne znaczenie, ale warto dostrzec, jakie są plusy i co możemy zyskać. Zmiana miasta czasami bywa mniejszym wyzwaniem niż związek z kobietą z dzieckiem. Zwłaszcza, jeśli było się kawalerem, który robi co chce i kiedy chce, a nagle życie odwraca się o 180 stopni. Jak to twierdzi mój mąż, "tamto życie to była tylko wegetacja".

Bardzo się cieszymy, że nie odpuściliśmy i zaufaliśmy Sympatii. Serdecznie polecamy niedowiarkom, my też mieliśmy sceptyczne podejście, ale takie teraz czasy i trzeba szukać szczęścia na własną rękę :)

Marzena i Jarek

Marzena i Jarek - Arch. prywatne
Źródło:

Flirtuj, rozmawiaj, poznawaj ludzi