• Turyści, którzy w wakacje planują stołować się w restauracjach na Krupówkach, muszą liczyć się ze sporym wydatkiem
  • Niektórzy szukają oszczędności na wyżywieniu. — Nie wiem, ile kosztują obiady w restauracjach, bo tam nie jadamy. Właśnie wracamy z zakupów, gotujemy posiłki w pensjonacie — usłyszałam od jednego z turysty
  • Warto pamiętać, że w barach mlecznych niedaleko Krupówek możemy zjeść coś ciepłego w atrakcyjnych cenach
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Mimo że wakacje trwają już od dwóch tygodni, sezon w Zakopanem dopiero się rozkręca. Podczas mojej ostatniej wizyty na Podhalu, nie zastałam tłumów. Jak twierdzi wielu górali, najwięcej turystów zacznie napływać dopiero w połowie lipca. Na jakie ceny w restauracjach należy się przygotować? Sprawdziłam, ile kosztuje typowy polski dwudaniowy obiad.

Rosół i de volaille. Oto ceny w restauracji na Krupówkach

Zanim zdecydowałam, co chcę zjeść, dokładnie przejrzałam kartę menu. Jeśli chodzi o zupy, ceny wahały się w granicach od 21 zł — za pomidorową lub rosół po 27 zł za kwaśnicę czy żurek. Schabowy kosztował 53 zł w zestawie z ziemniakami i kapustą, golonka w piwie to wydatek na poziomie 69 zł, a placki po zbójnicku kosztowały 56 zł. Nieco tańszą opcją były pierogi – od 39 do 46 zł w zależności od nadzienia.

Kotlet de volaille to oprócz tradycyjnego schabowego jedno z najpopularniejszych polskich dań. Do tego oczywiście obowiązkowo rosół. Właśnie na taki zestaw skusiłam się w jednej z restauracji na Krupówkach. De volaille był podawany z frytkami i zestawem surówek. Do picia zamówiłam piwo z sokiem malinowym.

Na obiad wybrałam się przed porą obiadową, dlatego w restauracji nie było jeszcze dużego ruchu. Mimo to dość długo musiałam czekać na swoje zamówienie. Niestety odbiło się to na jakości posiłku — frytki były już ledwo ciepłe. Rosół był podany z pietruszką i marchewką gotowaną — był całkiem smaczny.

Z kolei kotlet nie do końca smakował jak de volaille. Liczyłam, że kiedy go przekroję, wypłynie aromatyczne maślane nadzienie. Okazało się jednak, że kotlet był dość suchy. Surówki były w porządku, ale dla mnie nieco zbyt mało doprawione.

Obiad w restauracji na Krupówkach Natalia Gomułka / Onet
Obiad w restauracji na Krupówkach

A ile to wszystko mnie kosztowało?

Za miskę rosołu zapłaciłam 21 zł, zestaw z kotletem, surówkami i frytkami kosztował 53 zł, a piwo z sokiem malinowym 21 zł. Ostatecznie na paragonie pojawiła się kwota w wysokości 95 zł.

Rachunek za obiad w restauracji na Krupówkach Natalia Gomułka / Onet
Rachunek za obiad w restauracji na Krupówkach

"Kosmos" — pomyślałam, kiedy zobaczyłam kwotę na rachunku, ale nie byłam zaskoczona. Ostatnio za schabowego z frytkami i sałatką oraz piwo zapłaciłam 88 zł w jednej z restauracji na Krupówkach. Niestety w większości lokali na reprezentacyjnej ulicy Zakopanego musimy liczyć się z takimi cenami.

Turyści szukają oszczędności

Podczas mojej wizyty na Krupówkach zapytałam turystów, co sądzą o obecnych cenach.

— W hotelu mamy zapewnione śniadania, ale na obiady chodzimy głównie do restauracji. Za taki obiad dla całej rodziny wychodzi ok. 400 zł, mało to nie jest. Sam spływ Dunajcem kosztował nas niemal 700 zł, Kasprowy też wyniesie nas kilkaset złotych. Liczymy na to, że za siedem dni razem z noclegiem zamkniemy się w kwocie 12 tys. zł — mówi nam turysta z Grudziądza, który przyjechał na wypoczynek z żoną i trójką dzieci.

Na Krupówkach spotykam również parę spacerowiczów z Lublina.

Nie wiem, ile kosztują obiady w restauracjach, bo tam nie jadamy. Właśnie wracamy z zakupów, gotujemy posiłki w pensjonacie. Nic wyszukanego, dziś na kolację będzie zupka chińska

— przyznaje mężczyzna, wyciągając saszetkę zupy pomidorowej z reklamówki.

Ceny w Zakopanem rosną w zastraszającym tempie

Wybierając się do Zakopanego, trzeba liczyć się z tym, że cena, którą płaciliśmy za obiad miesiąc temu, obecnie może być już znacznie wyższa. Przekonałam się o tym, kiedy udałam się do tej samej restauracji w okresie Świąt Wielkanocnych, a potem w długi weekend majowy.

W majówkę ceny dań zmieniły się w porównaniu do tych kwietniowych. Schabowy nie kosztował 56 zł, a 59 zł. Kotlet de volaille z 54 zł podrożał na 57, a golonka w piwie z 69 zł na 74! Ceny zup w większości zostały takie same — rosół i pomidorowa kosztowały 22 zł. Wówczas skusiłam się na placka po zbójnicku, którego cena wzrosła z 62 do 64 zł.

Z racji, że jestem fanką zbilansowanej diety, pokusiłam się o zamówienie dodatkowo zestawu surówek, składającego się z buraczków, kapusty kiszonej, marchewki i surówki z selera. Jeszcze w kwietniu cena za taki zestaw wynosiła 12 zł. W majówkę musiałam zapłacić już 15. Do picia zamówiłam piwo bezalkoholowe z sokiem malinowym.

Placek po zbójnicku z zestawem surówek i piwem w majówkę Natalia Gomułka / Onet
Placek po zbójnicku z zestawem surówek i piwem w majówkę

Kiedy moje zamówienie dotarło do stolika, zauważyłam, że placek jest naprawdę solidny. Natomiast widząc trzy cienkie kawałki ogórka kiszonego, ucieszyłam się, że zamówiłam jeszcze zestaw surówek. Placek był bardzo smaczny – wyrazisty i dobrze przyprawiony. Z kolei gulasz soczysty i kruchy – naprawdę dobry. Jeśli chodzi o surówki, najbardziej przypadły mi do gustu buraczki i marchewka. Kapusta była dla mnie nieco za mało kwaśna, a seler niezbyt wyrazisty.

Ile mnie to wszystko kosztowało? Sam placek po zbójnicku kosztował 64 zł. Jeszcze miesiąc temu jego cena wynosiła 62 zł. Do tego surówki w cenie 15 zł i piwo z sokiem malinowym 17 zł. Ostatecznie na paragonie pojawiła się kwota 96 zł.

Obiad w Zakopanem. Da się taniej?

Oczywiście, że tak! Ale, żeby zjeść tanio i smacznie, najlepiej nieco oddalić się od Krupówek. Kilka minut spacerem od popularnego deptaka możemy znaleźć kilka barów mlecznych, które oferują zdecydowanie niższe ceny.

Sprawdziłam cennik w jednym z tego typu lokali, ok. 3 minuty od Krupówek. Widać, że również tam ceny się zmieniły, o czym świadczą naklejki na cenniku.

Za rosół trzeba zapłacić 13 zł, schabowy w zestawie z ziemniakami i surówkami to koszt na poziomie 30 zł, de volaille z kolei kosztuje 32 zł w zestawie.

Ceny w barze mlecznym niedaleko Krupówek Natalia Gomułka / Onet
Ceny w barze mlecznym niedaleko Krupówek

***

Natalia Gomułka, dziennikarka Onet Podróże

natalia.gomulka@redakcjaonet.pl