Motywacja to nie manipulacja

Motywacja to nie manipulacja

O motywowaniu pracowników napisano i powiedziano już więcej niż o sztuce negocjacji, kreatywności i pracy zespołowej łącznie. Dowodzi to, jak kluczowe dla rozkwitu biznesu jest autentyczne, indywidualne zaangażowanie zatrudnianych przez nas ludzi. Motywacja to czysta energia twórcza, która przekształca posiadane kompetencje w prawdziwy kapitał biznesowy i jest (obok lojalności) najbardziej personalną i jednocześnie najbardziej wartościową rzeczą, jaką możemy otrzymać od współtworzącego firmę zespołu.

Co leży u jej podstaw?

Przede wszystkim osobiste utożsamienie się z filozofią firmy, jej działalnością i konkretnymi dążeniami, lub choćby tylko jednym z jej celów. Wiadomo już więc, że o prawdziwej, silnej motywacji można mówić, gdy w grę wchodzą pozytywne emocje, czyli gdy ludzie, którymi zarządzamy pasjonują się swoją pracą i jest ona dla nich źródłem satysfakcji. Tworzenie takiego właśnie zespołu powinno być nadrzędnym celem każdego szefa, który zamiast kontrolować powinien kultywować. Co to oznacza w praktyce?

Po pierwsze przejrzystą, otwartą komunikację o bieżącej sytuacji firmy, jej krótko i długoterminowych celach, a także jasne formułowanie oczekiwań wobec teamu i efektów jego pracy. Bez pełnej otwartości nie można oczekiwać nie tylko pełnego zaangażowania, ale przede wszystkim zrozumienia, które pozwoli na efektywne działanie. Jeśli nie będziemy traktować naszych ludzi poważnie i nie zapewnimy im pełnej wiedzy, nie możemy oczekiwać, że będą identyfikować się z naszymi wartościami oraz codziennie realizowanymi przez nas zadaniami.

Po drugie - indywidualny czas poświęcony każdemu z członków zespołu i dbanie nie tylko o realizację ich aspiracji w obrębie działań firmy, ale także ich poczucie przynależności. Wiele razy mówiłem już o tym, jak ważna dla rozwoju biznesu jest różnorodność talentów, osobowości i charakterów wewnątrz zespołu oraz otwieranie się na to, co nowe i uczenie się od siebie nawzajem. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę jak wiele pracy w tak działający zespół wkładają jego członkowie oraz ci, którzy nim zarządzają. Taki wysiłek trzeba nieustannie wspierać i nagradzać. Czas one-on-one, dawanie przestrzeni na wątpliwości, a nawet kwestionowanie działań lub decyzji, a także udzielanie szczerej i uważnej informacji zwrotnej to jednak tylko podstawa codziennego dbania o dobrą energię w firmie i jej rozwój.

Gdzie zatem szukać głównej siły napędowej dla indywidualnego zaangażowania pracowników?

Zamiast usiłować zaszczepić ją przy pomocy podręcznego zestawu technik, które w moim odbiorze budzą nieufność i niechęć, dajmy ludziom autonomię w działaniu. Zatrudniamy ich przecież ze względu na kompetencje, talenty, aspiracje, osobowości i temperamenty. Jeśli jako pierwsi nie zawierzymy ich indywidualnemu potencjałowi i usposobieniu, nigdy nie skorzystamy z prawdziwego mistrzostwa, jakie mają szansę osiągnąć pod naszymi skrzydłami. Warto uwierzyć, że tworząc przestrzeń dla wolności kreatywnej naszych ludzi, otwieramy drogę nie tylko dla rozwoju naszego zespołu i biznesu, ale również nas samych zarówno w wymiarze zawodowym, jak i osobistym. Jako szef i człowiek, który najzwyczajniej lubi ludzi, mam na to dowody każdego dnia.

No alt text provided for this image


Marcin Mamontowicz

Właściciel Ego-Land, optymalizuje procesy biznesowe, Interim menager, Executive coaching

4 lata

Kacpi długa droga za Tobą.... pozdrawiam 😉

Marek Kremer

Reżyser, Producent - reklamy, teledyski, programy TV

4 lata

Super

Norbert Narożnik

Lead Lighting Artist at Onyx Studio

4 lata

Kacper zawsze uwazalem Cie za osobe wartosciowa, tym co napisales jak najbardziej potwierdzasz moje obserwacje. Czym ze jest firma bez lojalnych dobrych ludzi z pasja wokolo. Mocy w dzialaniu!

Aby wyświetlić lub dodać komentarz, zaloguj się