Publikacja użytkownika Magdalena Król

🔥🔥🔥 Wszyscy kłamią? Dziś odcinek specjalny z życia biurowego. Jak się zapewne domyślacie, przez moją aktywność na Li jestem częstą “ofiarą ataków handlowców”. Większość z nich już na wstępie w pierwszej wiadomości diagnozuje kamienie w bucie mojej organizacji i przychodzą z idealnym rozwiązaniem, które uleczy moje wszelkie trudności biznesowe. Żyć nie umierać. 👉 Mam taką zasadę, że jeśli ktoś rozpocznie ze mną znajomość od takiej wiadomości, to grzecznie dziękuję i usuwam z kontaktów. I teraz hit! 🔥  Spotkałam się online z handlowcem, ponieważ robiłam porównanie ofert pewnego benefitu i naprawdę byłam szczerze zainteresowana rozwiązaniami firmy, której przez grzeczność nie wymienię … Pan zaczął rozmowę: "Pani Magdaleno, jak ja podziwiam to co pani robi na Li, pani publikacje i aktywność są wyjątkowe". Grzecznie podziękowałam i przeszliśmy do prezentacji. Na sam koniec zadałam jedno strategiczne pytanie 👇 W nawiązaniu do Pana pierwszej wypowiedzi, tak z ciekawości zapytam, który z moich postów najbardziej zapadł Panu w pamięć?  I tu widzę, że Pan zaczyna się wić, a na twarz wylewa się kolor purpury. "Yyyy, bo ja w sumie to nic nie czytałem, ja tylko słyszałem, że pani coś tam robi i jest rozpoznawalna". Jak się później okazało, nawet nie miałam Pana w sieci kontaktów. KURTYNA No to jak to jest? Czy wszytko co było w ofercie oraz w obietnicach na temat współpracy też było kłamstwem ❓

❌ Proszę napraw mi męża… Napisała do mnie, jak początkowo myślałam, potencjalna klientka na serię sesji mentoringowych. Podczas naszego zapoznawczego spotkania okazało się jednak, że chciałaby sesje ze mną wykupić w prezencie dla swojego męża. Jest to dla mnie ok, mam piękne vochery na tę okoliczność. Lubię, gdy ktoś chce mój czas i wsparcie ofiarować w prezencie bliskiej osobie. 🔥 Jednak w tym przypadku, powiedziałam stanowcze NIE. Ciekawi dlaczego? Oto co usłyszałam: żona:  Magda, mój mąż stracił pracę na wysokim stanowisku, od pół roku się leni i nawet zaczął wysyłać cv na niższe oferty. On oszalał, z czego ja będę żyć, ja chcę utrzymać swój standard życia, jeździć dobrym samochodem, kupować luksusowe ubrania i jeździć na zagraniczne wakacje i chodzić do kosmetyczki. ja: A jak myślisz czego Twój mąż potrzebuje? żona: A co mnie to obchodzi, ma zarabiać tak jak dotąd. Jak chciał panią to niech robi na nią. Napraw mi męża!!! KURTYNA Jak się domyślacie nie podjęłam się tego zadania, ponieważ dla mnie intencje są ważne. W procesie mentoringowym pracuję na potrzebach Mentee, a nie na potrzebach i ukrytych celach sponsora. Jak żyć ❓ Jeśli więc masz ochotę zrobić komuś prezent z sesji ze mną, to zapraszam. Jednak nie oczekuj proszę, że będę pracować na Twoich celach. Mentoring to ważny proces oparty na zaufaniu i etyce. Zapraszam na priv. 

🔥🔥🔥 Plotki korytarzowe są obecne w wielu firmach. Wczoraj z Koleżanką z innego działu, która padła “ofiarą” nieprawdziwych, krzywdzących komentarzy wypowiadanych za jej plecami, całkiem serio rozważałyśmy, czy nie stworzyć polityki Anty Plotkowej. Czujecie ten absurd sytuacji? Zatem oto dlaczego nie powinniśmy plotkować: W starożytnej Grecji Sokrates miał reputację człowieka wielkiej mądrości. Pewnego dnia ktoś przyszedł do filozofa i powiedział mu: - Czy wiesz, co właśnie usłyszałem o twoim przyjacielu? - Chwileczkę, odpowiedział Sokrates. Zanim mi powiesz, chciałbym wypróbować trzy sita. - Trzy sita? - Tak, kontynuował Sokrates. Zanim powiesz cokolwiek o innych, dobrze jest poświęcić trochę czasu na przefiltrowanie tego, co masz na myśli. Nazywam to próbą trzech sit. Pierwsze sito to PRAWDA. Sprawdziłeś, czy to, co mi powiesz, jest prawdą? - Nie, właśnie to słyszałem. - Bardzo dobrze! Więc nie wiesz, czy to prawda. Kontynuujemy z drugim sitem, sitem ŻYCZLIWOŚCI. Czy to, co chcesz mi powiedzieć o moim przyjacielu, jest dobre? - O nie! Przeciwnie. - Więc, zapytał Sokrates, chcesz mi mówić o nim złe rzeczy, a nawet nie jesteś pewien, czy to prawda? Może jeszcze uda Ci się zdać test trzeciego sita, czyli UŻYTECZNOŚCI. Czy to przydatne, że wiem, co zamierzasz mi powiedzieć o tym przyjacielu? - Nie zupełnie. - A więc, zakończył Sokrates, to, co chciałeś mi powiedzieć, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne. Dlaczego więc chciałeś mi to powiedzieć? Plotki to zła rzecz. Na początku może wydawać się przyjemne i zabawne, ale w końcu napełnia nasze serca goryczą i zatruwa nas! Znalezione w sieci A gdyby tak zasadę sita wprowadzić do firm  ❓

🔥🔥🔥 Szczerość jest dla ludzi o mocnych nerwach i tych odważnych, słabi wybierają kłamstwa. Ostatnio kilkakrotnie spotkałam się z opinią, że nie warto w organizacjach mówić o tym co trudne i niepożądane. A przełożonemu udzielić trudny feedback to już nie do pomyślenia…. Ponoć mówienie o tym co nie działa i wymaga poprawy to krytyka, która ma swoje bolesne konsekwencje. Bo po co? Przecież i tak nic się nie zmieni. Lepiej siedzieć cicho. Szczerość, nawet oparta na dobrych intencjach nie popłaca! Co się kryje za tymi przekonaniami? 📌 Lęk, że osoba, która powie, że coś jest do poprawy zostanie uznana za trubel makera i w dłuższej perspektywie zostanie zwolniona. Mocne, prawda? Jest to także straszak na innych członków zespołu, którzy widząc konsekwencje, w efekcie będą siedzieć cicho i wykonywać pokornie niekończące się zadania i polecenia. 📌 Rozumiem obawy i lęki, którymi osoby wypowiadające te słowa się kierują. Tylko jak w organizacjach ma coś się zmienić jeśli będziemy wszystko zamiatać pod dywan? Ile dywanów taka firma powinna posiadać? A może jednak warto mówić o tym co trudne, może wtedy zwiększamy szansę na to, że coś się zmieni? 📌 I wiem, że teraz się narażam …. jednak, osobiście uważam, że warto brać sprawy w swoje ręce i z odwagą brać odpowiedzialność za poprawę swojego życia. Warto rozmawiać i mówić o swoich potrzebach oraz o tym co nie działa. Bo po co pięknie cierpieć i marudzić, że jest źle… Jak myślicie, warto czy nie warto  ❓ Jeśli więc i Ty masz trudności w pracy, z którymi nie jesteś w stanie sobie poradzić, chcesz poodbijać myśli, to zapisz się na sesję mentoringową ze mną, w trakcie której pomogę Ci znaleźć najlepsze dla Ciebie rozwiązania. Zapraszam na priv. 

🔥🔥🔥 ”Te piz#@y z HR” “Dział HR powinien zniknąć z planety Ziemi” "HR jest tylko dla papierkowej roboty" "HR nie rozumie rzeczywistych potrzeb pracowników" "HR zawsze stoi po stronie firmy, a nie pracowników" "HR tylko jest od zwalnia ludzi" "HR to biurokraci bez serca" "HR nie wnosi wartości do biznesu" "HR ignoruje opinie pracowników" "HR jest niekompetentny w rozwiązywaniu konfliktów" "HR działa tylko reaktywnie, a nie proaktywnie" To tylko kilka bolesnych komentarzy ludzi, zebrane na tym portalu. A ja pytam 👉 dobry HR dba o wszystkich, a kto zadba o HR? 🦸🏼♀️🦸🏻♂️ Czy to czas na czterodniowy weekend MOCy? Zastanawiam się czasem, co powiedziałabym dawnej Magdalenie, która dopiero zaczyna przygodę w HR. Poza tym, żeby zawsze wierzyła w siebie i swoje możliwości powiedziałabym też: „Korzystaj z okazji, które daje Ci życie!” ❤️ Dziś mam tę ogromną przyjemność, że oprócz tego, że z życiowych okazji korzystam z odwagą, to mam możliwość takie okazje tworzyć dla innych. To ogromny przywilej, za który czuję wdzięczność. Odliczałam dni do tej publikacji, ale w końcu nadszedł czas, kiedy mogę się podzielić dobrymi wieściami! Razem z Ligą HR pragnę Was zaprosić na wyjątkowy, wrześniowy weekend. Na weekend pełen aktywności i odpoczynku, konkretnej wiedzy i emocji, wypełniony po brzegi i wolny od deadline’ów. Na weekend, jakiego jeszcze nie było. ❤️ To wydłużony weekend, podczas którego powiecie TAK dla swojego rozwoju. Nie trzymam Was dłużej w niepewności - sprawdźcie sami, co wzbudza we mnie tak dużą ekscytację: link do programu oraz zapisów w pierwszym komentarzu pod postem 👇. ❤️ Głęboko wierzymy w to wydarzenie, ponieważ czujemy, że jest odpowiedzią na wiele potrzeb i bolączek osób pracujących w HR. Często zapominamy, by w pogoni za dobrostanem pracowników zadbać też (a może przede wszystkim) o siebie. Budowanie marki osobistej i stawianie swoich potrzeb wysoko w hierarchii może się wydawać trudne. Jednak nikt nie musi być w tym sam! Spacer u boku z kimś, kto doświadczył tego, czego się obawiamy jest łatwiejszy, prawda? 4️⃣ dni 1️⃣5️⃣ km od Łodzi 2️⃣0️⃣ wyjątkowych osób, z którymi się spotkamy ♾️ doświadczeń, emocji, historii, wiedzy, inspiracji Kto jest gotowy postawić na siebie i rozpocząć podróż w kierunku wymarzonej przyszłości? Nie mogę się doczekać aż wspólnie zrobimy pierwszy krok. A jakie Wy słyszeliście bolesne komentarze na temat Waszych zawodów ❓

🔥🔥🔥 Czasami tak po ludzku brakuje mi słów, a epitety same cisną się na usta #$%^@ A co tak mnie wytrąciło z równowagi? 👉 Zadzwonił do mnie Kolega, ma bardzo trudny czas związany z poważnymi chorobami w rodzinie, w związku z tym, ponieważ pracuje poza swoim stałym miejscem zamieszkania udał się do Managerki bez serca z HR i …. Opowiedział, choć to było trudne o tym, czym ostatnio się zamartwia i poprosił o wsparcie w postaci czasowej możliwości pracy zdalnej przez 3 dni w tygodniu, może czasami 4. I co usłyszał? “Marek (imię zmienione), my nie podpisywaliśmy umowy z Twoją rodziną tylko z Tobą”! KURTYNA Niestety moja konkluzja jest jedna 👉 nie każdy może, a niektórzy wręcz nie powinni pracować na managerskich stanowiskach, a już napewno nie w HR. To wstyd i hańba dla przedstawicieli mojego zawodu. Tak po ludzku jest mi przykro. Jak żyć ❓

🔥 Mówić prawdę czy słodzić, by nie sprawić przykrości? Czyli kilka słów o tym, w jaki sposób udzielam feedbacku ❗️ Mam wrażenie, że o feedbacku powiedziano już wszystko: jak, kiedy, jak często i dlaczego warto go udzielać. Dlatego dziś nie będę Wam o tym pisać. Pragnę natomiast opowiedzieć historię „z życia wziętą”, która opiera się na szczerej informacji zwrotnej. Czy ta historia ma happy end? Jakiś czas temu miałam przyjemność poznać Karola, który do nas aplikował. Miał ciekawe CV, więc z radością zaprosiłam go na spotkanie. Rozmowa przebiegła bardzo profesjonalnie, ale też swobodnie, w dobrej, partnerskiej atmosferze i z szacunkiem dla każdej ze stron. Na zakończenie obiecałam oczywiście, że niezależnie od decyzji wrócę do Karola z feedbackiem w określonym czasie. Po tej rozmowie wiedziałam, że Karol ma bardzo wartościowe doświadczenie, wysokie kompetencje w określonych obszarach, ale niedopasowane do roli, której poszukuję. Dzwoniąc z umówionym feedbackiem podziękowałam Karolowi za udział w procesie oraz za jego dotychczasowe zaangażowanie, informując jednocześnie, że nie zdecydowałam się zaprosić Go do kolejnego etapu rekrutacji. Byłam oczywiście przygotowana, by opowiedzieć o szczegółach mojej decyzji, ale zapytałam najpierw, czy Karol jest gotowy to usłyszeć. Nie każdy ma tę gotowość i ja to szanuję . Karol odpowiedział zdecydowanym głosem, że jest bardzo zainteresowany feedbackiem na temat tego, jak wypadł podczas naszego spotkania. Powiedziałam zatem jak postrzegam Jego kandydaturę. Wymieniłam mocne strony i kompetencje, jednak powiedziałam także o kwestiach „do rozwoju”. Karol uprzejmie podziękował i umówiliśmy się, że pozostaniemy w kontakcie. Kilka tygodni później pisałam post o feedbacku ( 👉https://lnkd.in/dT7KbF8Y), gdzie podkreśliłam, że udzielam go każdej osobie, z którą spotykam się podczas rozmowy. Karol uprzejmie skomentował ten post i potwierdził, że tak rzeczywiście jest, bo sam miał okazję go usłyszeć. Wyobrażacie sobie, co by było, gdybym napisała taki post, a w rzeczywistości nie udzielała informacji zwrotnych?  Na szczęście to nie w moim stylu. Napisałam do Karola i podziękowałam Mu za dobre słowa, które przepełniały mnie wdzięcznością oraz zapytałam czy mogę udostępnić Jego komentarz. Wiecie jaką dostałam wspaniałą odpowiedź? “Pełna zgoda na publikację. Nawet nie wiesz jak Twój feedback zmienił moje kolejne rozmowy”. “Dziękuję za życzenia i jeszcze raz za feedback po naszym spotkaniu ❤️. Podpisałem Kontrakt i od lipca zaczynam pracę na stanowisku Dyrektor handlowy”. Jestem ogromnie szczęśliwa, że dzięki swojej pracy mogę pomagać innym się rozwijać i sięgać po swoje zawodowe cele i marzenia ❤️ Jak wyglądają Wasze historie ❓Czy kiedykolwiek profesjonalny i życzliwy feedback namieszał Wam w karierze ❓ Komentarz z grafiki, zamieściłam za zgodą autora 🙂 

❌ Po dwudniowej aferze łańcuszkowej, która wywołała sporo trudnych emocji, ale też dała wiele do myślenia pod względem PR, zaufania oraz tego jak należy przepraszać, dziś proponuję wejść w energię tego co pozytywne, aby dobrze zacząć weekend. ❤️ Zatem dzielę się z Wami analogią, którą  zatrzymałam wczoraj i zainspirowałam mojego cudownego Mentee. Trzymasz filiżankę z kawą, gdy ktoś podchodzi i wpada na ciebie lub uderza cię w ramię, sprawiając, że kawa rozlewa się wszędzie. - Dlaczego rozlałeś kawę? - "Bo ktoś na mnie wpadł!!!". - Zła odpowiedź. - Rozlałeś kawę, ponieważ w filiżance była kawa. Gdyby w filiżance była herbata, rozlałbyś herbatę. To, co znajduje się w filiżance, jest tym, co się z niej wyleje. Dlatego też, gdy życie tobą wstrząśnie (co się wydarzy), to co jest w tobie, wydostanie się na zewnątrz. Łatwo jest udawać, dopóki nie zostanie się wstrząśniętym. Musimy więc zadać sobie pytanie... "co jest w moim kubku?"... Kiedy życie staje się trudne, co się wylewa? Radość, wdzięczność, pokój i pokora? Gniew, gorycz, mentalność ofiary i tendencje do rezygnacji? Życie dostarcza kubek, TY wybierasz, czym go napełnisz. ❤️ Dziś pracujmy nad tym, by napełnić nasze puchary wdzięcznością, przebaczeniem, radością, odpornością, pozytywnością; oraz dobrocią, łagodnością i miłością do innych. /Źródło: Austin Tang/Dakoria A co jest w Twoim kubku ❓

❌ Ciesz się, że w ogóle wysyłamy Cię na szkolenie i za nie płacimy!!! A o czym mowa? Napisała do mnie, nazwijmy Ją Zosia i podzieliła się swoim doświadczeniem z zeszłego miesiąca. “Magda, to jest chyba patologia, o której chciałabym abyś napisała w swojej publikacji. Ostatnio szef zawołał kilka osób z mojego działu do siebie, twierdząc, że ma dla nas wspaniałą wiadomość. Wysyła nas na szkolenie w ramach podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Jednak, ponieważ w związku z tym nie będzie nas 2 dni w pracy, mamy na ten czas wypisać urlop”... KURTYNA Jak dla mnie czas szkolenia związanego z podniesieniem kwalifikacji zawodowych powinien być wliczany do czasu pracy. Mówi o tym art.103(1) § 3 K.P. 👉 Za czas urlopu szkoleniowego oraz za czas zwolnienia z całości lub części dnia pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia. Ponieważ nie jestem prawniczką, postanowiłam wzbogacić tę publikację o wypowiedź mojego cudownego Kolegi Adwokata Pawel Chrościcki, LL.M. - znawcę prawa pracy 👇 Paweł, oddaje Tobie głos: 📌 W zakresie opisywanego przez Ciebie zdarzenia normy prawa jednoznacznie wskazują, że pracownik wysyłany na szkolenie  z inicjatywy lub za zgodą pracodawcy uprawniony jest do zwolnienia z części lub całości dnia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia jeżeli czas szkolenia przypada w czasie jego pracy. 📌 Tym samym kierowanie pracownika na urlop wypoczynkowy na czas takiego szkolenia byłoby niezgodne z przepisami prawa. Odmiennie sytuacja kształtuje się gdy pracownik decyduje się na podnoszenie kwalifikacji we własnym zakresie, to jest bez inicjatywy i zgody pracodawcy.  W takim przypadku przepisy prawa przewidują możliwość zawarcia odrębnego porozumienia pomiędzy pracodawcą i pracownikiem dotyczącego przyznania pracownikowi urlopu bezpłatnego lub zwolnienia  z części lub całego dnia pracy bez zachowania prawa do wynagrodzenia. To co, poszlibyście na szkolenie podczas przymusowego urlopu ❓ Jeśli ktoś ma ochotę podzielić się osobistą historią, abym mogła ją opisać w sposób anonimowy, zapraszam także na priv.