Posłowie Koalicji Obywatelskiej przedstawili w Sejmie projekt ustawy zakazującej używania przez osoby prywatne fajerwerków o najwyższym stopniu głośności. Zakaz, jeśli zostanie wprowadzony, miałby obowiązywać od 1 stycznia 2026 r.

Katarzyna Piekarska, posłanka KO i przedstawicielka grupy wnioskodawców, podkreśliła na konferencji prasowej, że celem projektu jest ochrona zwierząt i ludzi przed negatywnymi skutkami huku fajerwerków.

"Co roku 1 i 2 stycznia media społecznościowe są pełne zdjęć martwych ptaków, pełne są apeli właścicieli zwierząt, które się zgubiły, o ich odnalezienie. Art. 1 ustawy o ochronie zwierząt mówi, że zwierzę jako istota żyjąca zdolna do odczuwania nie jest rzeczą. Te kilkanaście sekund fajerwerków i naszej przyjemności nie jest warte cierpienia zwierząt" – zaznaczyła posłanka KO.

Dalszą część tekstu znajdziesz pod materiałem wideo

Projekt, który miałby zmienić ustawę o ochronie zwierząt i ustawę o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego, dotyczy wyrobów pirotechnicznych widowiskowych klasy F3. Piekarska zapewniła, że proponowane przepisy nie obejmują branży eventowej. Dodała również, że w wyjątkowych okolicznościach, jak sylwester czy Nowy Rok, rada gminy może uchylić zakaz.

Patryk Jaskulski, również poseł KO, zwrócił uwagę na dodatkowe korzyści wynikające z wprowadzenia takiego zakazu, takie jak ochrona dzieci, osób starszych i osób w spektrum autyzmu, które często źle znoszą huk fajerwerków. Zaznaczył również problem toksyn uwalnianych do powietrza przez petardy oraz wypadków spowodowanych fajerwerkami, takich jak podpalenia budynków czy uszkodzenia ciała.

Piekarska przypomniała, że projekt został złożony w poprzedniej kadencji Sejmu, jednak nie doczekał się uchwalenia. Zauważyła też, że podobny projekt przygotował klub Lewicy.

"Apelujemy, by samorządy rezygnowały z pokazów fajerwerków w sylwestra, tylko pokazywały światło i dźwięk" – powiedziała posłanka.

  • Źródło:
  • PAP