Wybuchy w Nord Stream. Szwedzkie służby reagują
Szwedzki wywiad przejął śledztwo w sprawie wybuchów w Nord Stream od miejscowej policji. Dochodzenie dotyczy "wielkiego sabotażu".
Szwedzka Służba Bezpieczeństwa (Säkerhetspolisen) ogłosiła, że prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczych wybuchów gazociągu Nord Stream na Bałtyku.
"Nie można wykluczyć, że za tym wszystkim stoją obce kraje" – podkreśla służba w dość lakonicznym komunikacie prasowym. Wcześniej dochodzenie w tej sprawie prowadziła szwedzka policja.
"Służba bezpieczeństwa przejmuje śledztwo, ponieważ może to być poważne przestępstwo, które przynajmniej częściowo może być skierowane przeciwko interesom Szwecji" – czytamy w komunikacie Säkerhetspolisen.
Oba rurociągi – Nord Stream 1 oraz 2 – biegną Morzem Bałtyckim w pobliżu Szwecji i Danii. Ciągle nie wiadomo, kto stoi za atakami. Wiele krajów zachodnich sugeruje, że brały w tym udział rosyjskie wojska bądź służby specjalne. Te tezy rzecznik Kremla nazwał jednak "głupotami".
Zobacz także: Oto najważniejsza broń używana w Ukrainie. Wcale nie jest nowoczesna, ani wymyślna