Kup subskrypcję
Zaloguj się

Wrak największego samolotu transportowego świata jest rozcinany na części pod Kijowem [ZDJĘCIA]

Gigantyczny transportowiec An-225 Mrija został zniszczony w pierwszym dniu inwazji Rosji na Ukrainę w trakcie walk o lotnisko w Hostomlu koło Kijowa. Jego spalony i podziurawiony wrak jest dziś rozcinany na części. Równolegle trwa budowa nowej Mrii, ale miejsce realizacji tego projektu zostało utajnione.

Wrak samolotu An-225 Mrija
Wrak samolotu An-225 Mrija | Foto: Vladyslav Musiienko / PAP

Osmalony kadłub sięgającej ponad 18 metrów wysokości maszyny stoi pod szkieletem spalonego hangaru w Hostomlu na obrzeżach ukraińskiej stolicy. Teren lotniska zakładów lotniczych Antonow wciąż jest przeczesywany przez saperów. Dziennikarze wpuszczani są tam dopiero od niedawna.

Samolot został kompletnie zniszczony
Samolot został kompletnie zniszczony | Vladyslav Musiienko / PAP

— Byliśmy jednym z pierwszych celów ataku na Kijów. Rosjanie wysadzili tutaj swój desant, który miał zabezpieczać lądowanie samolotów z żołnierzami. Walki rozpoczęły się 24 lutego o godz. 6 rano — wspominają pracownicy Antonowa.

Pierwsze serie wybuchów usłyszeli przed lądowaniem helikopterów z rosyjskim desantem. Miało ich być ponad 30. Dyrekcja zakładów zdecydowała o rozproszeniu należących do nich samolotów. Gigantyczna Mrija pozostała w hangarze.

Wrak samolotu An-225 Mrija na lotnisku pod Kijowem
Wrak samolotu An-225 Mrija na lotnisku pod Kijowem | Vladyslav Musiienko / PAP

— Poustawialiśmy samoloty w różnych miejscach, aby uratować je przed nalotami. Potem ukryliśmy się w schronie. Było nas stu. Na górze znajdowali się już Rosjanie — opowiada kierownik warsztatów energomechanicznych Ołeksandr Kowalczuk.

Po południu, gdy walki z nacierającą Gwardią Narodową Ukrainy ucichły, rosyjscy żołnierze pozwolili pracownikom wyjść na zewnątrz. Zobaczyli tam płonące zabudowania i pojazdy. Rosjanie powiedzieli, że przyszli ich wyzwolić. — Od czego? Od spokojnego i dobrego życia? — pytali Ukraińcy.

Spalony i podziurawiony wrak największego samolotu transportowego świata jest dziś rozcinany na części.
Spalony i podziurawiony wrak największego samolotu transportowego świata jest dziś rozcinany na części. | Vladyslav Musiienko / PAP

— Główny budynek już był zrujnowany. Widziałem, że Mrija była jeszcze wtedy cała — relacjonował Kowalczuk. Okupanci zezwolili mu opuścić zakład około godz. 16.30. Wyszedł z niego wraz z grupą cywilnych pracowników, w tym rannych.

— Później do akcji wkroczyły nasze elitarne jednostki. 24 lutego odbiły lotnisko, jednak 25-26 lutego wkroczyły tu rosyjskie kolumny. Nadjechały z Białorusi — wspominał.

Mrija została zniszczona 27 lutego 2022 r.
Mrija została zniszczona 27 lutego 2022 r. | Vladyslav Musiienko / PAP

Mrija została zniszczona 27 lutego. Walki o Hostomel trwały do końca marca. 1 kwietnia ogłoszono, że rosyjscy najeźdźcy opuścili miasteczko.

Pracownicy powrócili do zakładów kilka dni po wyzwoleniu. — Zobaczyliśmy spalone hangary i samoloty, zaminowane pomieszczenia i zniszczone gabinety. Wszystko wyglądało tak, jakby ruscy, odchodząc, chcieli pozostawić jak najwięcej szkód, bez żadnego sensu. Nie chciało się wierzyć, że tak mogą postępować ludzie – mówił Kowalczuk.

Fragmenty samolotu leżą dziś porozrzucane na głównej płycie lotniska.
Fragmenty samolotu leżą dziś porozrzucane na głównej płycie lotniska. | Vladyslav Musiienko / PAP

Po ogromnej Mrii, którą podziwiali wielbiciele lotnictwa na całym świecie, pozostała dziś jedynie tylna połowa spalonego kadłuba. Po wejściu po metalowych schodkach można zajrzeć do środka. Rekordowy ładunek, który przewiózł ten samolot, sięgał prawie 250 ton.

Dziś prawe skrzydło jest odcięte, a lewe straszy krótkim kikutem. Fragmenty dziobu leżą na głównej płycie lotniska. Na jednym z nich widać numer 225.

Po ogromnej Mrii pozostała dziś jedynie tylna połowa spalonego kadłuba. Po wejściu po metalowych schodkach można zajrzeć do środka.
Po ogromnej Mrii pozostała dziś jedynie tylna połowa spalonego kadłuba. Po wejściu po metalowych schodkach można zajrzeć do środka. | Vladyslav Musiienko / PAP

Ukraińskie władze prowadzą śledztwo przeciwko byłemu kierownictwu zakładów Antonow, które nie podjęło działań, by uchronić samolot przed zniszczeniem — mimo że wydawane były ostrzeżenia o możliwości rosyjskiego ataku.

Dziś prawe skrzydło samolotu jest odcięte, a lewe straszy krótkim kikutem.
Dziś prawe skrzydło samolotu jest odcięte, a lewe straszy krótkim kikutem. | Vladyslav Musiienko / PAP

Obecne kierownictwo firmy zapowiedziało zbudowanie Mrii na nowo, na podstawie istniejącej dokumentacji technicznej i z wykorzystaniem części zniszczonego samolotu. W listopadzie 2022 r. informowano, że prace trwają i nowa Mrija jest gotowa w 30 proc. Miejsce budowy utajniono. Koszty prac szacowane są na 500 mln euro.

Osmalony kadłub maszyny stoi pod szkieletem spalonego hangaru w Hostomlu.
Osmalony kadłub maszyny stoi pod szkieletem spalonego hangaru w Hostomlu. | Vladyslav Musiienko / PAP

Zobacz też: Antonow An-225 Mrija, czyli "marzenie". Oto największy samolot transportowy na świecie