Szczepienia na COVID-19. Rząd zapłaci gminom za dowożenie pacjentów
- Każda gmina dostanie ryczałt za przywiezienie każdego mieszkańca do punktu szczepień - poinformował szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Jak wyjaśnił, rząd zawarł z samorządami porozumienie ws. realizacji programu szczepień.
- Będziemy mogli płacić za zorganizowanie dowozu osób z ograniczoną mobilnością do punktów szczepień. Ten problem występuje szczególnie w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich i bez ich pomocy tego programu dowozów nie byłoby. (...) Każda gmina dostanie ryczałt, rozliczenie ryczałtowe za przywiezienie mieszkańca do punktu szczepień - powiedział Michał Dworczyk.
Stawki
Stawka za dowóz jednego pacjenta została ustalona jako 80 proc. średniej kwoty dowozu osoby z niepełnosprawnością, co według informacji przekazanych przez wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Szefernakera wynosi :
- w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców - 75 zł;
- w gminach poniżej 100 tys. (wiejskich i miejsko-wiejskich) - 65 zł;
- dowóz osoby sprawnej ruchowo, która ma problem z dojazdem (poza dużymi miastami) - 30 zł.
Z możliwości dowozu do punktu szczepień skorzystać będą mogły osoby posiadające orzeczenia o niepełnosprawności w stopniu znacznym, a w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców na terenach wiejskich osoby, które zgłoszą problem z dostępem do punktu szczepień, czyli przede wszystkim seniorzy.
Paweł Szefernaker przyznał otwarcie, że część samorządów podczas spotkania z przedstawicielami rządu wskazywała, że kwota może być zbyt niska, ale "co do zasady stawki zostały przez większość zaakceptowane".
Samorządy będą promować szczepienia
Równocześnie samorządy zaangażowały się w akcję informacyjno-promocyjną akcji szczepień.
- Do końca stycznia do samorządów trafią pakiety informacyjne - plakaty i ulotki o akcji szczepień. Dzięki temu informacje dotrą do mieszkańców wszystkich gmin w Polsce - podkreślił Michał Dworczyk.
Liczba zaszczepionych
Szef KPRM poinformował równocześnie, że do 7 stycznia zaszczepionych zostało łącznie 177 863 Polaków, a w punktach szczepień znalazło się 204 tys. dawki szczepionki. Spośród nich zutylizowanych zostało 215 dawek.
- W większości to były sytuacje, gdzie mechanicznemu uszkodzeniu, już w punkcie szczepień, ulegała fiolka - wskazał.
Równocześnie Michał Dworczyk poinformował, że przy niemal 200 tys. zaszczepionych zanotowano dotychczas osiem przypadków "lekkich niepożądanych odczynów poszczepiennych".