Kup subskrypcję
Zaloguj się

Skąd wziąć pieniądze na wspólną obronność w ramach UE? Szef Rady Europejskiej ma pomysł

Inicjatywa Polski i Grecji na rzecz stworzenia wspólnej obrony powietrznej zdobywa coraz szersze poparcie wśród państw członkowskich — oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel. Wskazał też, skąd można uzyskać finansowanie na ten cel.

Charles Michel.
Charles Michel. | Foto: Wojciech Olkusnik/East News / East News

Michel podkreślił, że Unia Europejska musi zwiększyć inwestycje w obronność. Zaproponowana unijna tarcza obronna jest "zgodna z podejściem NATO", a unijni liderzy są również zainteresowani rozwijaniem innych projektów, w tym w dziedzinie cyberprzestrzeni i kosmosu.

Michel zwrócił uwagę na nierówny poziom rozwoju różnych sektorów obronności wśród państw członkowskich, podkreślając, że rola UE w projektach związanych z cyberprzestrzenią, przestrzenią kosmiczną i obroną powietrzną jest "naturalna".

Przewodniczący Rady Europejskiej poruszył również kwestię finansowania obronności w UE, wskazując na konsensus wśród unijnych liderów, by zaangażować środki Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) w projekty w tym sektorze. — Chcemy dbać o rating EBI, ale uważamy, że EBI ma do odegrania pewną rolę — powiedział Michel.

Michel zasugerował, że unia rynków kapitałowych, inicjatywa mająca na celu stworzenie w UE jednolitego rynku kapitałowego, jest kluczowym narzędziem w mobilizacji dodatkowych środków na obronność. Mimo braku konsensusu w UE dotyczącego emisji euroobligacji, Michel stwierdził, że państwa tradycyjnie sprzeciwiające się wspólnej emisji długu, są otwarte na dyskusję o alternatywnych metodach finansowania obronności.

Dalsza część artykułu pod wideo:

Michel podkreślił, że projekt europejskiego systemu obrony powietrznej mógłby być finansowany przez UE i zarządzany przez NATO, podkreślając jednocześnie, że "nie istniała pokusa, aby powielić strukturę NATO".

Przewodniczący Rady Europejskiej zauważył, że obecna sytuacja "zasadniczo zmienia paradygmat UE", która wcześniej była postrzegana głównie jako projekt demokratyczny i gospodarczy, a nie obronny. — To jest nowa rzeczywistość — podsumował.

W maju, premier Donald Tusk i szef greckiego rządu Kyriakos Micotakis wysłali list do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, wzywając do utworzenia europejskiej obrony powietrznej. W liście podkreślili, że "Europa będzie bezpieczna tak długo, jak długo bezpieczne jest niebo nad nią" i wezwali do stworzenia nowego flagowego programu europejskiej tarczy obrony powietrznej.