Zanim nowoczesna bron zaczęła trafiać do Ukraińców, bronili się przed rosyjskim atakiem głównie radzieckimi konstrukcjami. Sami Rosjanie też mają problem z nowoczesnym uzbrojeniem, bo przez sankcje brakuje im elektroniki i innych komponentów.
- Relacje z wojny w Ukrainie często skupiały się na nowej, zaawansowanej technologicznie broni
- Większość walk toczy się jednak przy użyciu starszej, mniej zaawansowanej broni, w tym wielu sprzętów pamiętających ZSRR
- Broń, której Ukraina użyła do powstrzymania rosyjskiego natarcia, to głównie starsze konstrukcje: czołgi T-72 i T-64 (pochodzące z lat 60. i 70.), myśliwce MiG-29 oraz radzieckie wyrzutnie rakietowe i karabiny maszynowe
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Podczas wojny w Ukrainie nagłówki gazet zdominowało kilka nowszych rodzajów broni — takich jak amerykańskie rakiety HIMARS i tureckie drony TB2. To jednak starsza broń, głównie radziecka, dominuje na polu walki.
— Wiele z najważniejszych systemów broni nie jest nowych — powiedział Rob Lee, amerykański ekspert ds. rosyjskiej armii, podczas niedawnej konferencji zorganizowanej przez think tank New America.
Zobacz także: Budżet Rosji na wojnę się kurczy. Indie rezygnują z części dostaw ropy, Urals najtańsza od 17 miesięcy
Kiedy na przykład Rosja wkroczyła na terytorium Ukrainy, powszechnie oczekiwano, że jej siły powietrzne odegrają decydującą rolę, zwłaszcza biorąc pod uwagę niższą liczbę i jakość ukraińskich samolotów.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Zamiast tego siły powietrzne Moskwy stały się prawie podrzędnym czynnikiem w konflikcie, a rosyjscy piloci niechętnie operują w ukraińskiej przestrzeni powietrznej po ciężkich stratach na początku konfliktu.
Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy są systemy obrony powietrznej Ukrainy z czasów sowieckich, takie jak S-300 i rakiety przeciwlotnicze Buk-M1.
— Myślę, że najważniejszym osiągnięciem jest to, że obrona przeciwlotnicza Ukrainy przetrwała i nadal uniemożliwia rosyjskim siłom powietrznym atakowanie obiektów poza linią frontu ukraińskiego — powiedział Lee. — Rosja nie może trafić w HIMARS. Nie mogą skutecznie atakować ukraińskiego systemu dowodzenia i kontroli. Nie mogą powstrzymać ich od uzupełniania zapasów — dodał.
Zobacz także: Putin ma problem w "najniebezpieczniejszym miejscu Europy". Są biedni, choć śpią na ropie
— Najważniejszym czynnikiem są prawdopodobnie takie obiekty jak systemy Buk-M1 czy S-300. To są instalacje radzieckie. Nie są nowe. Nie są wymyślne. Nie są sexy, ale odgrywają tak ważną rolę — tłumaczył Lee. — Dzięki nim bardziej nowoczesne systemy, takie jak HIMARS, mogą odgrywać bardzo ważną rolę — wyjaśnił.
W relacjach z wojny często podkreśla się, że zachodnia broń wysłana na Ukrainę odwróciła losy konfliktu i pozwoliła ukraińskiej kontrofensywie cofnąć rosyjskie zdobycze.
Tymczasem pociski przeciwpancerne Javelin i NLAW oraz rakiety HIMARS wciąż znajdowały się w magazynach amerykańskich i brytyjskich, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę w lutym 2022 r. Ukraina nie otrzymała ich przez kilka tygodni lub miesięcy, ponieważ USA i inne kraje wahały się przed wysłaniem dużej broni, takiej jak artyleria.
Broń, której Ukraina użyła do powstrzymania rosyjskiego natarcia, to głównie starsze konstrukcje: czołgi T-72 i T-64 (pochodzące z lat 60. i 70.), myśliwce MiG-29 oraz radzieckie wyrzutnie rakietowe i karabiny maszynowe.
Sprzęt ten został wzbogacony o nową elektronikę, amunicję i inne ulepszenia. Na przykład Ukraina zwiększyła zasięg i zmodernizowała elektronikę radzieckiego pocisku przeciwokrętowego Kh-35, aby wyprodukować rodzimy pocisk R-360 Neptun, który w kwietniu 2022 r. zatopił krążownik Moskwa — okręt flagowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
W wymiarze wojskowym najdziwniejszym aspektem wojny rosyjsko-ukraińskiej jest to, że obie armie mają zasadniczo podobne arsenały i taktyki, które pochodzą z czasów, gdy Rosja i Ukraina były częścią Związku Radzieckiego.
Dla Ukrainy przynosi to nieoczekiwaną korzyść: wszystkie te zdobyte radzieckie czołgi i artyleria mogą być łatwo wykorzystane przez ukraińskie załogi, przyzwyczajone do tych modeli.
To się jednak zmienia. W miarę jak starszy sprzęt radziecki jest niszczony lub wymieniany, Ukraina wyposażana jest w coraz więcej broni zachodniej. Choć nowsza i bardziej zaawansowana technicznie, ta różnorodna broń z ponad 30 krajów będzie stwarzać trudności logistyczne i integracyjne, a także wymagać od ukraińskich sił zbrojnych przyjęcia bardziej zachodniego stylu prowadzenia wojny z wykorzystaniem zaawansowanych technologii.
Rosja ma przed sobą jeszcze trudniejszą perspektywę. Moskwa wprowadziła kilka nowych rodzajów broni, takich jak pociski hipersoniczne i czołg T-90 (jeden z nich został właśnie zdobyty przez Ukrainę w nienaruszonym stanie), ale z powodu zachodnich sankcji pozbawiających ją elektroniki i innych importowanych komponentów, Rosja będzie miała coraz większe trudności z produkcją zaawansowanej broni.
To znak desperacji, że po stracie ponad 1000 czołgów, Rosja używa czołgów T-62, które były przestarzałe prawie pół wieku temu. To jednak lepsze niż brak jakichkolwiek czołgów i dowodzi, że stara broń może być wycofywana, ale nie umiera.
Autor: Michael Peck
Tłum.: Mateusz Albin
Michael Peck jest specjalistą w dziedzinie obronności. Jego prace ukazały się w "Forbes", "Defense News", "Foreign Policy" i innych publikacjach. Posiada tytuł magistra nauk politycznych. Można go śledzić na Twitterze i LinkedIn.