Kup subskrypcję
Zaloguj się

Kolejny kraj reaguje na wysokie ceny paliw. Rząd zdecydował o obniżce podatku

Ceny paliw stają się coraz większym problemem na całym świecie. W odpowiedzi niektóre rządy decydują się na rozwiązania obniżające ceny dla odbiorców końcowych - ostatnio zrobiły to władze Korei Południowej.

Ceny paliw w Korei Południowej rosną od dłuższego czasu.
Ceny paliw w Korei Południowej rosną od dłuższego czasu. | Foto: Seung-il Ryu/NurPhoto / Getty Images

Rząd Korei Południowej zdecydował o wdrożeniu 20-procentowej obniżki podatku, którą obłożone są benzyna, olej napędy oraz gaz LPG. Obniżka ma obowiązywać przez pół roku do kwietnia 2022 r.

Według szacunków rządu wpływy z podatków zmniejszą się za jej sprawą w tym okresie o 2,5 bln wonów (2,1 mld dolarów), a inflacja spadnie o 0,33 pkt. proc. – informuje agencja Yonhap.

Ceny paliw w Korei Południowej

W czwartek średnia cena benzyny w Korei Płd. wzrosła do 1,81 tys. wonów (6,07 zł) za litr. Benzyna kosztowała więc o 116 wonów (prawie 39 groszy) za litr więcej niż 13 października – wynika z danych państwowej korporacji naftowej.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

Inflacja w Korei Płd. osiągnęła najwyższy poziom od prawie 10 lat. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych był o 3,2 proc. wyższy niż w tym samym miesiącu poprzedniego roku, co oznacza najwyższy wzrost cen od stycznia 2012 roku – informowała Agencja Reutera.

Zgodnie z ogłoszoną w piątek decyzją podatek nakładany na benzynę spadnie z 820 do 656 wonów (2,75 do 2,20 zł) za litr, a w przypadku oleju napędowego z 582 do 466 wonów (1,95 do 1,56 zł) za litr.

Przedstawiciele branży oceniają, że uaktualnienie cen na stacjach benzynowych może zająć kilka tygodni. Poprzednio władze Korei Płd. zdecydowały się na obniżenie podatków od paliw w listopadzie 2018 roku. Wówczas obniżka również miała obowiązywać przez sześć miesięcy, ale była potem przedłużana i zakończyła się w sierpniu 2019 roku – przypomina Yonhap.

Węgrzy ustalają maksymalną cenę

Na państwowe ograniczenie wysokości cen paliw zdecydowały się także Węgry. Szef kancelarii premiera Viktora Orbana Gergely Gulys na konferencji prasowej w czwartek 11 listopada poinformował, że rząd postanowił o wprowadzeniu maksymalnych cen paliw, które nie mogą przekraczać 480 ft (6,08 zł) za litr. Rozwiązanie ma obowiązywać przez 3 miesiące.