Drożejące nieruchomości sprawiają, że coraz mniej ludzi stać na zakup domu. W Stanach Zjednoczonych problem ten jest bardzo poważny, ale pojawiają się już pierwsze rozwiązania. Powstają drukarki 3D, które mogą… wydrukować dom. Gotowe projekty są wystarczająco dobrej jakości, a przede wszystkim nie są przesadnie drogie. Podobnymi konstrukcjami interesuje się nawet NASA. Agencja kosmiczna chce nawet drukować domy na Księżycu.
- Największa na świecie drukarka 3D może przyczynić się do rozwiązania kryzysu mieszkaniowego poprzez drukowanie niedrogich domów
- Uniwersytet Maine pobił rekord Guinnessa, opracowując drukarkę cztery razy większą niż poprzedniczka
- Drukarka 3D umożliwia szybkie budowanie domów, redukując odpady i koszty, co czyni je bardziej dostępnymi dla osób gorzej zarabiających
- NASA bada z kolei możliwości druku 3D na Księżycu, co może przyczynić się do przyszłych misji kosmicznych i budowy ekstremalnie trwałych struktur
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Uniwersytet Maine pobił swój własny rekord Guinnessa z 2019 r. Opracował nową drukarkę 3D, która jest jeszcze większa od poprzednika. Konkretnie: cztery razy większa. Specjaliści nadali jej nazwę "Fabryka przyszłości 1.0". To termoplastyczna drukarka, która ma przyczynić się do rozwoju zrównoważonej produkcji w różnych sektorach rynkowych. Czy gigantyczna drukarka 3D pomoże zlikwidować kryzys mieszkaniowy?
Fabryka przyszłości może drukować obiekty o długości do 29 m i szerokości 9,75 m, przy wysokości 5,4 m. Prędkość druku liczona jest tutaj w kilogramach materiału na godzinę i wynosi 227 kg/h. Ponadto wielka drukarka może przełączać się między wieloma procesami, w tym dużymi przyrostowymi i subtrakcyjnymi technikami produkcji, operacjami ramienia robota oraz układaniem taśm w sposób ciągły. Krótko mówiąc, jej możliwości są uniwersalne.
Drukarka z Uniwersytetu
Drukarka znajduje się w Centrum Zaawansowanych Struktur i Kompozytów (Advanced Structures & Composites Center — ASCC) na Uniwersytecie Maine. Może pracować samodzielnie lub współpracować z MasterPrint, poprzednią drukarką 3D, która pobiła rekord w 2019 r. Co ważne, obie maszyny mogą pracować nad tą samą częścią jednocześnie, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Najnowsze osiągnięcie zgromadziło wielu fanów, ale też przedstawicieli rządu. W trakcie premiery Uniwersytet odwiedził Departament Energii, Departament Obrony, Władze Mieszkaniowe Stanu Maine oraz inni partnerzy i agencje rządowe, którzy chcą w jakiś sposób wykorzystywać "fabrykę".
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Możliwości są szerokie. Drukarka umożliwi ekologiczną i opłacalną produkcję z zastosowaniem w bezpieczeństwie narodowym, budowie statków morskich, konstrukcji mostów, technologii energii wiatrowej i morskiej oraz w przystępnych cenowo domach.
Mark Wiesendanger, dyrektor ds. rozwoju w MaineHousing, agencji stanowej łączącej publiczne i prywatne finansowanie budownictwa mieszkaniowego, powiedział, że stan Maine potrzebuje ok. 80 tys. nowych domów do 2030 r. Jednocześnie wiele z tych domów musi powstać dla osób o dochodach równych lub niższych od średniej dla danego obszaru. — To działanie stwarza kolejny sposób na produkcję wysokiej jakości, przystępnych cenowo domów, jednocześnie obniżając koszty i wykorzystując obfite odpady drzewne z tartaków w Maine — powiedział Wiesendanger, komentując drukarkę 3D.
Maine jest najbardziej zalesionym stanem w kraju, produkującym rocznie ponad milion ton odpadów drzewnych, które mogą być używane jako materiał do druku 3D.
Domy na Księżycu
Pomysł wykorzystania dużych drukarek 3D do budowy przystępnych cenowo domów na dużą skalę istnieje od lat, ale jego wdrożenie postępuje stosunkowo wolno. Mimo to wiele branż wyraziło zainteresowanie.
Co ciekawe, wśród podmiotów interesujących się budową domów z drukarek jest nawet NASA. Amerykańska agencja odpowiedzialna za program lotów kosmicznych planuje budować domy z drukarek 3D do 2040 r. Tylko uwaga: będzie je stawiać na Księżycu. Doniesienia te potwierdził "New York Times", przeprowadzając wywiady z siedmioma naukowcami z NASA. Wszyscy potwierdzili, że harmonogram agencji na 2040 r. jest osiągalny, jeśli tylko uda się realizować dotychczasowe cele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plan zakłada wysłanie drukarek 3D poza naszą planetę, aby budowały struktury wykorzystujące księżycowy beton z cząstek skalnych, fragmentów minerałów i pyłu znajdującego się na wierzchniej warstwie powierzchni Księżyca. W pracach nad projektem pomaga firma ICON z Teksasu, która używa już drukarek 3D do budowy domów i ma za sobą kilkaset stworzonych struktur — wiele z nich zostało zaprojektowanych dla osób bezdomnych. Domy z drukarek 3D mogą być również bardzo wytrzymałe. ICON stworzyła już projekty np. odporne na huragany. Gotowe domy z drukarki mogą być gotowe nawet w ciągu 48 godzin.
Drukowanie domów na Księżycu, a później na Marsie, jest oczywiście znacznie trudniejsze niż na Ziemi. ICON będzie mogła jednak przetestować swoje możliwości w przyszłym roku, kiedy to przygotuje pierwsze struktury dla NASA, które powinny radzić sobie z ekstremalnymi temperaturami oraz chronić przed mikrometeorytami. NASA w tym czasie pracuje również nad księżycowym betonem do testów na Ziemi, który miałby wytrzymywać temperatury do 1870 st. Celsjusza.
Przyszłość sektora nieruchomości?
Domy drukowane z drukarek 3D są tańsze niż te budowane tradycyjnymi metodami — głównie z powodu efektywniejszego wykorzystania materiałów, które minimalizuje odpady. Proces budowy jest też szybszy, co obniża koszty pracy i pozwala szybciej wprowadzić nieruchomość na rynek. Drukarki 3D automatyzują wiele procesów, redukując potrzebę ręcznej pracy. Dodatkowo technologia ta umożliwia łatwą personalizację projektów bez znaczącego wzrostu kosztów. To również jest atrakcyjne dla samych kupujących.
Niezależnie więc od tego, czy na działce ziemskiej, czy na Księżycu, domy z drukarek 3D to przyszłość. Może to być odpowiedź na rosnące ceny nieruchomości, która pomoże złagodzić problem niedostępności mieszkań (często z powodu zbyt wysokich cen) na wielu rynkach. Parafrazując słowa z piosenki The Rolling Stones, w kontekście domów z drukarek będzie można powiedzieć: "nie możesz mieć, tego chcesz, ale dostaniesz to, czego potrzebujesz".
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska
Dziennikarz Business Insider Polska. Technologie i AI, inwestowanie, biznes
Więcej artykułów tego autora