Kup subskrypcję
Zaloguj się

Alexa znów sprawia kłopoty. Nagrała prywatną rozmowę pewnej pary i przesłała ją do ich znajomego

Alexa, asystentka głosowa Amazona, po raz kolejny zachowała się w sposób zupełnie nieoczekiwany i... niechciany. Pewna para z Portland odkryła, że Alexa nagrała ich prywatną rozmowę, po czym przesłała ją ich znajomemu z Seattle. Jedno i drugie bez ich wiedzy.

Alexa nieźle narozrabiała
Alexa nieźle narozrabiała | Foto: seewhatmitchsee / Shutterstock

Jakiś czas temu pewna amerykańska para otrzymała pilny telefon od znajomego, który... poradził im, by natychmiast wyłączyli wszystkie urządzenia w swoim domu, ponieważ przed chwilą słyszał ich rozmowę. Warto nadmienić, że para mieszka w Portland, zaś ich przyjaciel w oddalonym o 176 mil Seattle.

Początkowo para nie wierzyła w słowa znajomego, sądząc, że ten robi sobie z nich żarty. Jednak mężczyzna potrafił przywołać dokładne fragmenty ich rozmowy, która dotyczyła drewnianych podłóg.

- Poczułam się, jak ofiara inwazji, została naruszona moja prywatność. Nigdy więcej nie włączę już Alexy, temu urządzeniu nie można ufać - powiedziała Danielle, ofiara incydentu.

Amazon tłumaczy Alexę

Okazało się, że to właśnie Alexa, asystentka głosowa Amazona, bez wiedzy swoich właścicieli nagrała i przesłała ich prywatną rozmowę jednej z osób, która znajdowała się na liście ich kontaktów. Na razie producent urządzenia nie jest w stanie wyjaśnić, jak do tego doszło. Jak powiedział przedstawiciel firmy Amazon:

- Amazon podchodzi do kwestii prywatności bardzo poważnie. Prowadzimy dochodzenie w celu wyjaśnienia tego, co się stało i co mogło spowodować to niezwykłe zjawisko. Podjęliśmy działania, by coś takiego nie powtórzyło się w przyszłości.

W oświadczeniu przygotowanym dla Business Insidera Amazon zdradza więcej szczegółów na temat tego, co mogło się wydarzyć:

Urządzenie uruchomiło się, reagując na wypowiedziane słowo, które brzmiało podobnie do "Alexa". Dalsza część rozmowy została rozpoznana jako poleccenie "wyślij". Następnie asystentka głośno zapytała: "do kogo?" i usłyszała w odpowiedzi słowo, które przypominało nazwisko osoby znajdującej się na liście kontaktów. Alexa na głos zapytała, czy na pewno chodzi o tę osobę, poczy zinterpretowała to, co usłyszała, jako "tak". Niezależnie od tego, jak nieprawdopodobny był to splot wypadków, czynimy wszystko, co w naszej mocy, by taka sytuacja nigdy się nie powtórzyła.

Danielle twierdzi, że nie otrzymała od Alexy żadnej informacji na temat tego, że nagrana rozmowa została wysłana. Podkreśla, że gdy dowiedziała się o tym, co się stało, wielokrotnie dzwoniła na infolinię Amazona, starając się o połączenie z inżynierem. Kiedy jej się to udało, mężczyzna grzecznie ją przeprosił, podziękował za poinformowanie firmy o incydencie, ale nie wyjaśnił jej w żaden sposób, jak mogło do tego dojść, ani czy to powszechne zjawisko. Ponadto Danielle mówi, że Amazon odmówił jej zwrotu pieniędzy za urządzenie.

To nie jest pierwszy raz, gdy Alexa zachowała się dziwnie. W zeszłym roku jedna z asystentek nieproszona urządziła w środku nocy głośną "imprezę". Wygląda na to, że Amazon powinien co nieco w niej poprawić.

WARTO WIEDZIEĆ: