Oto siedem dróg, które należą do najbardziej niebezpiecznych na świecie
Na wielu drogach na świecie spotkamy spore ograniczenia prędkości, ale tylko nieliczne cechują się bardzo trudnymi warunkami - kierowcy jadą po zamarzniętej powierzchni lub ryzykują śmierć w wyniku upadku z ogromnej wysokości.
- W krajach takich jak Chiny czy Boliwia kierowcy mogą napotkać wąskie, nieutwardzone drogi, narażone na osuwiska skalne i lawiny.
- Drogi te są często oznakowane jako najbardziej niebezpieczne na świecie, a kilka z nich ma nawet w nazwie słowo "śmierć".
- Pomimo bardzo złej sławy, trasy takie jak tunel Guoliang w Chinach czy Droga Atlantycka w Norwegii pozostają popularne wśród turystów. Przyjeżdżają oni podziwiać malownicze widoki.
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Oto siedem dróg, po których jazda zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych:
Kierowcom na Szosie Karakorumskiej, łączącej Pakistan i Chiny, grożą osuwiska
Podróż 800-kilometrową Szosą Karakorumską naraża nas na osuwiska, lawiny, powodzie i obfite opady śniegu. Jest to najwyżej położona droga w świecie o utwardzonej nawierzchni.
Chociaż jest to popularny cel podróży turystycznych (niektórzy określają ją jako "ósmy cud świata"), często na tej drodze dochodzi do śmiertelnych wypadków. W październiku 2018 roku zginęło 17 osób. Byli pasażerami autobusu, który wpadł do wąwozu po tym, jak kierowca dokonał ostrego skrętu. Miesiąc wcześniej turystka zginęła, gdy na jej furgonetkę osunęła się ziemia.
Takie wypadki mają miejsce od czasu budowy drogi w 1959 roku. Około 1000 pracowników zginęło w trakcie jej budowania z powodu wybuchów lub osuwisk.
Każdego roku na North Yungas Road w Boliwii ginie od 200 do 300 osób
North Yungas Road, nazywana "Drogą Śmierci", często zdobywa tytuł najbardziej niebezpiecznego szlaku drogowego na świecie. Na szerokości zaledwie 3,7 m przecina ona wąski odcinek Orientalnej Góry Cordillera w Boliwii, która często jest spowita deszczem i mgłą. Jeden niewłaściwy zakręt i podróżujący spadają z wysokości od 1,2 km do 4,6 km.
Wiele odcinków jest nieutwardzonych i brakuje na nich poręczy, co stwarza dodatkowe zagrożenie zarówno dla pojazdów, jak i dla rowerzystów. Szacuje się, że każdego roku na tej drodze ginie od 200 do 300 osób.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Część Drogi Atlantyckiej w Norwegii może zostać zalana podczas burzy
Norweska Droga Atlantycka biegnie przez niewielką grupę malowniczych wysp, ale jeden odcinek jest szczególnie daleki od sielanki. Podczas burz z porywistym wiatrem część drogi w postaci łuku zostaje zalana wodą, co stwarza zagrożenie dla kierowców. Już podczas budowy drogi w latach 80. zmagano się z dużą liczbą wichur.
Nawet kierowcy ciężarówek jeżdżący po lodzie obawiają się śliskich warunków na autostradzie Dalton w Alasce
Kierowcy, którzy planują jechać autostradą Dalton, powinni dobrze spakować się przed wyjazdem. Nie ma żadnych placówek medycznych wzdłuż drogi o długości 666 km i żadnych stacji benzynowych, restauracji ani hoteli na odcinku aż 386 km. To jedna z najbardziej odizolowanych od ośrodków miejskich dróg w Stanach Zjednoczonych
Znaczna część drogi jest nieutwardzona i wykonana ze żwiru, co utrudnia kierowcom jazdę nawet w dobrych warunkach pogodowych. Zimą autostrada staje się tak śliska i lodowata, że nawet kierowcy ciężarówek, jeżdżący po zamarzniętych zbiornikach wodnych, nie chcą jej pokonywać. W otoczeniu autostrady zdarzają się też lawiny.
Kierowcy przejeżdżający przez przełęcz Zoji w Indiach mogą spaść z wysokości 3,5 km
Przełęcz Zoji jest często zamknięta zimą, ponieważ ciężkie opady śniegu tworzą grube ściany lodu po obu stronach drogi. W normalnych warunkach pogodowych wąska droga nie ma żadnych barier ochronnych, co naraża kierowców na upadek z wysokości 3,5 km.
Podobnie jak wiele najniebezpieczniejszych dróg na świecie Przełęcz Zoji jest również narażona na lawiny i osuwiska.
Chiński tunel Guoliang został wydrążony w stromej górze
Tunel Guoliang, stworzony dla trzynastu mieszkańców wioski, przekształcił się w latach 70-tych w drogę prowadzącą do gór Taihang w Chinach.
Chociaż okolica stała się popularna wśród turystów, w tunelu wciąż brakuje barierek i oświetlenia, więc kierowcy muszą wjeżdżać na własne ryzyko. Miejscowi nazywają tunel "drogą, która nie toleruje błędów".
Podróżującym afgańską drogą Kabul-Jalalabad grożą zamachy samobójcze, porwania i wypadki samochodowe
Liczba ofiar śmiertelnych na drodze Kabul-Jalalabad w Afganistanie jest tak wysoka, że nawet miejscowi stracili rachubę. Chociaż kręta dwupasmowa droga ma niewiele miejsca na przejazd, kierowcy nadal jeżdżą po niej z ogromnymi prędkościami, podczas gdy ciężkie ciężarówki mają trudności z wjazdem po stromym zboczu.
Kierowcom grożą też ataki samobójcze i porwania przez talibów. Całą okolicę często określa się jako "Dolinę Śmierci".
Noto od wydawcy: Tekst został opublikowany po raz pierwszy w grudniu 2022 r.