Skutki zmian klimatu kosztują gospodarkę krocie. Wiemy, ile dokładnie [WYKRESY]
Ekstremalne zjawiska pogodowe kosztują nas rocznie od 0,1 do 0,4 proc. PKB. W latach, gdy Polska mierzyła się z powodziami, straty przekraczają 1 proc. Łącznie w 19 latach pomiędzy 2001 a 2019 r. straciliśmy ponad 180 mld zł — wynika z najnowszego szacunku Instytutu Ochrony Środowiska — Państwowego Instytutu Badawczego.
- Temperatura 18,9 st. C. zanotowana 1 stycznia 2023 r. w Warszawie jest najwyższą zanotowaną w Polsce od początku pomiarów
- Do podobnych anomalii pogodowych zaczynamy się przyzwyczajać i choć niektóre wydają nam się niegroźne, to kosztują gospodarkę krocie
- Jak oszacowali eksperci IOŚ-PIB, w latach 2001-2019 bezpośrednie koszty sięgnęły 115 mld zł, a łącznie 180 mld zł
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Termometry w Warszawie 1 stycznia 2023 r. pokazały 18 st. C. To kolejna anomalia pogodowa w ostatnich latach. Zauważamy je, ale powoli zaczynamy się do nich przyzwyczajać. Wysoka styczniowa temperatura nie jest jednak tak dużym problemem, jak gwałtowne zjawiska pogodowe, które są jednym z głównych odczuwalnych skutków zmian klimatu. Wyższa temperatura powietrza i powierzchni oceanów oznacza więcej energii w atmosferze. Energii, która znajduje ujście w niszczycielskich żywiołach, co opisywaliśmy w 2021 r. Za ten nadmiar energii płacimy. I to dużo.
Ekstremalne zjawiska pogodowe kosztowały nad 180 mld zł
Dzięki Instytutowi Ochrony Środowiska — Państwowemu Instytutowi Badawczemu wiemy dokładnie, ile płacimy.
Można oszacować, że straty całkowite spowodowane naturalnymi zjawiskami ekstremalnymi wyniosły w latach 2001–2019 ponad 180 mld zł
— czytamy w najnowszym "Atlasie skutków zjawisk ekstremalnych w Polsce" przygotowanym pod kierownictwem dr inż. Eweliny Siwiec. Straty bezpośrednie zostały oszacowane na 115 mld zł. To o tyle istotna informacja, że przedstawione w atlasie koszty nie są szacowane po raz pierwszy. W 2020 r. dyrektor IOŚ-PIB Krystian Szczepański wyliczał, że "w latach 2001-2016 w konsekwencji zdarzeń ekstremalnych Polska utraciła 78 mld zł".
Dokładnie koszty w poprzednich latach
Wówczas dyrektor IOŚ-PIB szacował, że roczny koszt ekstremalnych zjawisk pogodowych wynosił ok. 0,4 proc. PKB rocznie, a w latach, gdy zdarzają się częściej, rosną one do 0,5 proc — 1 proc. Doskonale widać to w najnowszym opracowaniu.
Koszty przedstawiane jako procent PKB mogą wydawać się nieco abstrakcyjne, dlatego eksperci Instytutu Ochrony Środowiska — Państwowego Instytutu Badawczego w najnowszym "Atlasie skutków zjawisk ekstremalnych w Polsce" przedstawili je również jako kwoty w cenach stałych z 2020 r. One zdecydowanie bardziej przemawiają do wyobraźni. I tak rok 2010, gdy mierzyliśmy się z najpoważniejszą w XXI w. powodzą sięgnęły 16,1 mld zł.
Z kolei lata 2015, 2018 i 2019, gdy łączne straty zbliżał się lub przekraczały 10 mld zł, to lata z suszami rolniczymi. Potwierdzają to badacze.
"Ponadprzeciętne straty występują szczególnie w latach, kiedy zjawiska ekstremalne dotykają sektor rolniczy. W 2006 r. rolnictwo dotknął problem istotnej utraty plonów. Przyczyną szkód było wystąpienie szeregu niekorzystnych zjawisk atmosferycznych: silnych mrozów, deszczy nawalnych oraz suszy. Oszacowane straty w rolnictwie osiągnęły kilkakrotnie wyższy poziom niż straty spowodowane powodzią w 2001 r. Skutki dotkliwej suszy odnotowano również w 2015 r. Z jej powodu szczególnie ucierpiała centralna i wschodnia część Polski" — wskazali eksperci i równocześnie zauważyli, że w całym analizowanym okresie straty w rolnictwie odpowiadały za ponad 50 proc. wszystkich strat oszacowanych w gospodarce.
Rzut oka na dane dot. suszy z lat 2020, 2021 i 2022 wskazują, że koszty związane z suszami rolniczymi mogły przynieść podobne straty.
Niekorzystny trend
O tym, że niekorzystne zjawiska pogodowe będą z roku na rok kosztować nas coraz więcej, pisaliśmy w połowie minionego roku. Pokazaliśmy wówczas trend, na który najmocniejszym dowodem są dane Biura Narodów Zjednoczonych ds. ograniczania ryzyka klęsk żywiołowych (UNDRR).
Wynika z nich, że w latach 1980-1999 ludzkość mierzyła się z 3 tys. 656 katastrofami wywołanymi klimatem. Pomiędzy 2000 a 2019 r. ich liczba wzrosła do 6 tys. 681. Ryzyko powodzi wzrosło ponad dwukrotnie, a huraganów o ok. połowę. Równocześnie, jak wynika z danych UNDRR tylko w XXI wieku liczba występujących co roku katastrof naturalnych stale rosła z 328 w 2001 r. do 480 w 2020 r.