Kup subskrypcję
Zaloguj się

Ten wskaźnik zwiastuje przyśpieszenie inflacji w Polsce. Rosną obawy konsumentów

Oczekiwania inflacyjne konsumentów rosną. To główny powód wzrostu obliczanego przez BIEC wskaźnika przyszłej inflacji. Przyczynia się do tego powrót VAT na żywność i zapowiadane podwyżki cen energii. Swój wkład miały także drożejące surowce.

Wskaźnik przyszłej inflacji rośnie trzeci miesiąc z rzędu.
Wskaźnik przyszłej inflacji rośnie trzeci miesiąc z rzędu. | Foto: Arina P Habich / Shutterstock

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, w maju 2024 r. wzrósł o 1,2 punktu wobec ubiegłego miesiąca i wyniósł 83,1 pkt – poinformowało we wtorkowym raporcie Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).

BIEC podał, że był to najsilniejszy z dotychczasowych wzrostów, które rozpoczęły się przed trzema miesiącami. Przybywa składowych działających w kierunku ponownego nasilenia inflacji.

"W największym stopniu do wzrostu wskaźnika przyczyniło się nasilenie oczekiwań inflacyjnych konsumentów. Przede wszystkim przybyło osób spodziewających się w najbliższych miesiącach szybszego od dotychczasowego tempa wzrostu cen. Odsetek tych odpowiedzi wzrósł z 13 proc. przed miesiącem do blisko 21 proc. obecnie" — podano w komunikacie.

Badanie przeprowadzono na początku kwietnia, a więc w momencie gdy, konsumenci wiedzieli już o zakończeniu okresu obniżonych stawek VAT na żywność, choć prawdopodobnie jeszcze nie odczuli w pełni skutków tej decyzji (a pełny skutek nie jest jeszcze widoczny, bo dyskonty w dużej mierze na razie wzięli na siebie podwyżkę VAT). Nie bez znaczenia dla wyższego poziomu oczekiwań inflacyjnych konsumentów jest zapowiedź wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych. Chodzi o wygaśnięcie tarczy antyinflacyjnej w tym zakresie, podwyżki cen sięgną od lipca około 30 proc. rok do roku, a dla najmniej zamożnych przewidziano bon energetyczny.

"W przeciwieństwie do rosnących oczekiwań inflacyjnych konsumentów, wśród przedstawicieli producentów z miesiąca na miesiąc zmniejsza się przewaga firm planujących w najbliższym czasie podwyżki cen na oferowane towary. Najwyższą skłonność do podnoszenia cen wyrażają przedstawiciele branż produkujących dobra konsumpcyjne oraz przetwórstwo ropy naftowej. Najniższe tendencje do wzrostu cen odnotowano wśród branż produkujących dobra pośrednie oraz dobra inwestycyjne" — podało BIEC.

Struktura oczekiwań inflacyjnych poszczególnych branż odzwierciedla wielkość popytu na te dwie kategorie dóbr oraz udział konsumpcji i inwestycji w tworzeniu PKB. Spadek oczekiwań inflacyjnych u producentów potwierdzają dane na temat cen producentów wyrażone wskaźnikiem PPI, który spada systematycznie od jesieni 2022 r. PPI to tzw. inflacja producencka, pokazuje ceny, jakie firmy uzyskują za swoje produkty (obejmuje tylko towary, bez usług).

| BIEC

W przedsiębiorstwach przetwórstwa przemysłowego nieznacznie wzrósł średni odsetek wykorzystania mocy produkcyjnych. Wzrost ten najprawdopodobniej nie tyle jest konsekwencją zwiększonej skali produkcji, ile konsekwencją spadającej wydajności maszyn i urządzeń będących w posiadaniu firm produkcyjnych. Ich wyższa awaryjność i znaczny stopień zużycia powoduje wzrost cen usług związanych z ich naprawami i remontami, co w konsekwencji prowadzi do wzrostu kosztów produkcji. W tych branżach, gdzie popyt wykazuje tendencje do wzrostu (przede wszystkim są to dobra konsumpcyjne), można spodziewać się wzrostu cen — podano w raporcie.

Wśród czynników zewnętrznych najsilniej na wzrost wskaźnika oddziałują obecnie zwyżki cen surowców. Wskaźnik cen surowców publikowany przez IMF wzrósł w kwietniu w stosunku do marca tego roku o ponad 7 punktów. W ostatnich miesiącach najszybciej drożały surowce energetyczne, w tym zwłaszcza ropa naftowa, a spo��ród surowców żywnościowych kakao, kawa i wieprzowina.

Inflacja konsumencka (CPI) w Polsce w kwietniu 2024 r. wzrosła do 2,4 proc. rok do roku z 2 proc. w marcu. To pierwszy od lutego 2023 r. wzrost miesięcznego wskaźnika w ujęciu rok do roku. To wstępne dane, finalne poznamy w środę o godz. 10.00.