Akcje właściciela Facebooka w jeden dzień podrożały o 23 proc., a euforię wczoraj wieczorem widać było na całym rynku Nasdaq, który urósł o ponad 3 proc. Optymizm musiał ogarnąć też polskich piekarzy, bo premier ma dla nich nową tarczę. NBP z kolei nie jest zachwycony pomysłem wydłużania wakacji kredytowych na kolejny rok. Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe, a Boeing zakończył swoją przygodę z modelem 747. Oto pięć najciekawszych wydarzeń w gospodarce teraz.
1. Przebudzenie mocy spółek technologicznych na amerykańskiej giełdzie
Akcje Amazona i Alphabet (właściciela Google) podrożały w czwartek o ponad 7 proc., Microsoftu o ponad 4 proc., a Tesli, Apple i Intela o blisko 4 proc. Królem sesji był zaś Meta Platforms, czyli właściciel Facebooka i Instagrama – jego akcje poszły w górę o 23,3 proc.
To wszystko razem pozwoliło indeksowi Nasdaq urosnąć jednego dnia aż o 3,3 proc. i osiągnąć poziom najwyższy od września, co może oznaczać pewną zmianę nastawienia na rynku do spółek technologicznych. Nasdaq spadł w okresie pomiędzy listopadem 2021 r. a październikiem 2022 r. o 38 proc., jednak od dołka sprzed czterech miesięcy urósł już o 21 proc., z czego wzrost o 19 proc. przypada na ostatnie tygodnie. Wygląda to więc coraz bardziej jak zakończenie poprzedniego trendu spadkowego.
Nasdaq to najbardziej ryzykowna i najbardziej wrażliwa na podwyżki stóp procentowych oraz ruchy dolara część rynku giełdowego. Spółki technologiczne najczęściej działają globalnie, więc mocny dolar i słabsze waluty lokalne zmniejszają ich zyski, natomiast wyższe stopy powodują, że bieżąca wartość przyszłych zysków, które te spółki dopiero zamierzają osiągnąć, wygląda mniej atrakcyjnie. Obecny wybuch euforii na tym rynku nastąpił zaraz po konferencji szefa Fed, który mógł z łatwością wysłać rynkom jakieś jastrzębie ostrzeżenie w kwestii kolejnych podwyżek stóp, a jednak tego nie zrobił.
Wczoraj dodatkowo akcje Appla, Alphabet i Amazona rosły w oczekiwaniu na wyniki kwartale, po tym, jak dzień wcześniej Meta Platforms przy okazji publikacji swoich wyników ogłosiła potężny skup akcji z rynku, w efekcie czego poszły one wczoraj w górę o ponad 20 proc.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Co ciekawe, już po sesji rynek nie wpadł w zachwyt nad wynikami trzech gigantów na "A". W notowaniach posesyjnych, po publikacji tych raportów, akcje Apple spadły o 3,2 proc. Amazona o 5,1 proc., a Alphabet o 4,9 proc. Dziś więc Nasdaq prawdopodobnie zacznie sesję giełdową od spadków. Kontrakt terminowy na ten indeks już teraz spada o 1,4 proc. Taki spadek jednak wcale nie przekreśla scenariusza, w którym rynek ten wkracza właśnie w nowy trend wzrostowy.
Zobacz też: Puchną zyski banków. Podwyżki stóp procentowych zrobiły swoje
2. Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe i zapowiedział kolejną podwyżkę za miesiąc
Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami podniósł w czwartek stopy procentowe o 50 punktów bazowych i od razu zapowiedział, że w przyszłym miesiącu zamierza zrobić to samo. Tak jasna zapowiedź zdarza się w świecie banków centralnych bardzo rzadko. Główna stopa w EBC wynosi teraz 3 proc.
Rynek skupił się jednak na tym, że bank przyznał, że nie wiadomo co zrobi po marcu, bo to brzmi trochę jak zapowiedź możliwości złagodzenia jego polityki – w efekcie euro nieco osłabiło się do dolara. Dzień wcześniej po posiedzenie Fed to dolar osłabł do euro, więc teraz relacja obydwu walut jest po prostu taka sama, jak na początku tego tygodnia.
Euro nieco osłabło także dlatego, że szefowa EBC Christine Lagarde w czasie konferencji prasowej nie wypowiadała się na ten temat wystarczająco kategorycznie.
W reakcji na komunikat EBC i konferencję Christine Lagarde rentowność obligacji niemieckich wyraźnie spadła – w przypadku dziesięcioletnich z 2,20 proc. w okolice 2,05 proc. Zdaniem Bloomberga był to największy jednodniowy spadek rentowności tych papierów od 2011 r. Pomogło to też naszym obligacjom dziesięcioletnim przedostać się z rentownością z poziomu 5,85 proc. poniżej poziomu 5,75 proc. Teraz jest ona najniżej od sierpnia.
Oczekiwane złagodzenie polityki pieniężnej EBC zwiększa szanse na uniknięcie recesji w strefie euro. To zaś korzystna okoliczność dla polskiej gospodarki, dla której strefa euro jest najważniejszym partnerem handlowym.
3. Dyrektor z NBP: wakacje kredytowe powinny być tylko dla potrzebujących
Narodowy Bank Polski nie chce w przyszłym roku powtórki z wakacji kredytowych w bankach w takim formacie, jaki mamy obecnie. Dyrektor Departamentu Stabilności Finansowej NBP Olga Szczepańska powiedziała Obserwatorowi Finansowemu, że ewentualna pomoc powinna być "szyta na miarę" i kierowana tylko do osób potrzebujących.
W przeciwnym razie dochodzi do sytuacji, gdy korzyści, jakie czerpią z programu najzamożniejsi, są finansowane bezpośrednio przez banki, a pośrednio — przez wszystkich klientów banków, również tych mniej zamożnych. To nie jest racjonalne — ani społecznie, ani ekonomicznie
— powiedziała Szczepańska
Zauważyła też, że o tym, że wakacje kredytowe nie były konieczne dla utrzymania zdolności klientów banków do obsługi tych kredytów, świadczy fakt, że wielu z nich wykorzystało te wakacje do przedterminowego nadpłacania tych kredytów.
Rząd zapowiedział, że podejmie decyzję o tym, czy przedłużać wakacje kredytowe na kolejny rok w połowie tego roku i będzie się przy tym sugerował poziomem oraz perspektywami inflacji.
Zobacz też: ChatGPT jest najszybciej rosnącą aplikacją w historii. Ogłasza płatną subskrypcję
4. Rząd wymyślił tarczę "drożdzówkową"
Zanim rząd ewentualnie wydłuży działanie wakacji kredytowych, wprowadzi kolejną tarczę, którą można nazwać "drożdżówkową", ponieważ ma obejmować cukiernie i piekarnie. Chodzi o obniżenie cen gazu dla tego typu podmiotów gospodarczych do poziomu 200 zł za megawatogodzinę. Ma ono obowiązywać od 1 kwietnia. Minister Rozwoju i Technologii Waldemar Buda powiedział, że proponowana stawka oznacza dwu- lub trzykrotnie mniej niż obecne stawki na rynku.
Jak to zwykle bywa, słowom nie towarzyszy żaden projekt żadnego dokumentu na papierze, tymczasem premier powiedział, że z obniżonej stawki za gaz będą mogły korzystać "wszystkie piekarnie i cukiernie", a minister powiedział, że "oferta skierowana jest do małych, rodzinnych firm. Nie będzie dotyczyć wielkich sklepów sieciowych" Pięknym intencjom znów towarzyszy więc pewien chaos komunikacyjny. Ministerstwo Rozwoju w swoim komunikacie pisze, że pomoc ma objąć około 2,7 tys. przedsiębiorców i ma kosztować około 300 mln zł do końca roku.
Swoją drogą interwencja może okazać się spóźniona, bo piekarnie lada chwila i tak powinny odczuć ulgę z powodu spadku cen zbóż, które powinny przekładać się na spadek cen mąki.
Nowa tarcza i spadek cen zbóż mogą prowadzić nas wkrótce do tańszego chleba z masłem, bo masło już teraz wyraźnie tanieje i to bez żadnej rządowej interwencji.
Zobacz też: Stopy procentowe w górę. Brytyjczycy zdecydowali, ale funt słabnie
5. Koniec produkcji Boeinga 747 — ostatni egzemplarz został dostarczony klientowi
Koncern Boeing przestał produkować swój przez wiele lat najsłynniejszy model samolotu: 747. Ostatni wyprodukowany egzemplarz maszyny został sprzedany i przekazany w tym tygodniu liniom Atlas Air. Model 747 został opracowany jeszcze w latach 60. XX w. i znacząco pomógł rozpowszechnić i ułatwić ludziom dostęp do latania. Był to pierwszy na świecie model szerokokadłubowy, z dwoma przejściami pomiędzy siedzeniami na pokładzie. Komercyjnie został wprowadzony na rynek w 1970 r. i zdaniem niektórych ekspertów z branży zredefiniował cały przemysł lotniczy i przy okazji turystyczny.
747 mógł to osiągnąć, ponieważ mógł zabierać na pokład więcej pasażerów, dzięki czemu inaczej zaczęła wyglądać rentowność tego biznesu, co z kolei pozwoliło ustalać ceny biletów na poziomach dostępnych dla sporej części Amerykanów. W XXI w. pojawiło się jednak wiele nowych modeli samolotów bardziej efektywnych kosztowo, zwłaszcza jeśli chodzi o zużycie paliwa. W efekcie popyt linii lotniczych na modele 747 szybko spadł, a decyzja o tym, aby wycofać się z jego produkcji zapadła w 2020 r. Produkcję ostatniego modelu zakończono w grudniu, teraz przekazano go nabywcy, czemu towarzyszyła dość spora uroczystość.
Boeing zapowiada, że kolejnym "wielkim" modelem samolotu będzie 777X, który ma się pojawić na rynku w 2025 r.