Kup subskrypcję
Zaloguj się

Takiej inflacji nie widziała najstarsza wnuczka Bidena. Najwyższy wzrost cen w USA od 1981 r.

Inflacja w Stanach Zjednoczonych wzrosła w czerwcu o 9,1 proc. rok do roku – podało w środę Biuro Statystyk Rynku Pracy. To najwyższy poziom od listopada 1981 r. Tak wysokich wzrostów cen nie doświadczyła najstarsza z siedmiorga wnucząt prezydenta Joe Bidena, czyli Naomi Biden, która ma obecnie 28 lat.

Tak wysokiej inflacji żaden z wnuków Joe Bidena jeszcze nie doświadczył.
Tak wysokiej inflacji żaden z wnuków Joe Bidena jeszcze nie doświadczył. | Foto: Joseph Sohm, Investing.com / Shutterstock

Gdy ostatni raz ceny tak pędziły w górę w USA, Wojciech Jaruzelski szykował się już do wprowadzenia stanu wojennego. Inflacja CPI poszła w czerwcu w Stanach Zjednoczonych górę z 8,6 do 9,1 proc. rok do roku i jest to najwyższy poziom od listopada 1981 r.

| Investing.com

Żywność podrożała o 10,4 proc. rdr, w tym żywność konsumowana w domu o aż 12,2 proc. rdr. Jaja oraz margaryna podrożały o aż ponad 30 proc. rdr. Dla porównania żywność w Polsce drożała o 14,1 proc. rdr, czyli prawie w tym samym tempie.

Ale największy wpływ na inflację w USA miały ceny paliw, które poszły w górę o aż 70,4 proc. rdr. W Polsce też szybko drożały, ale po obniżeniu VAT wzrost wynosi "zaledwie" 46,7 proc. Za ceną paliw poszły w górę w USA m.in. ceny biletów lotniczych. Są droższe o 34,1 proc. rdr. Energia elektryczna podrożała o 13,7 proc. a gaz o 38,4 proc.

Stopy Fed w górę

Prognozy ekonomistów mówiły o 8,8 proc. wzrostu inflacji, więc dane są sporym rozczarowaniem. To zwiastun wyższych podwyżek stóp procentowych Fed i prawdopodobnego szybszego hamowania w związku z tym największej gospodarki globu.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

Większoś�� rynku kontraktów terminowych na stopy procentowe przewiduje już wzrost głównej stopy z obecnych 1,50-1,75 proc. do 3,50-3,75 proc. w listopadzie br., a prawie połowa inwestorów obstawia nawet 3,75-4,0 proc. w lutym przyszłego roku. Innymi słowy uznaje się za prawdopodobne, że oprocentowanie kredytów wzrośnie o więcej niż dwa punkty procentowe w najbliższych kilku miesiącach.

Podwyżki na kolejnym posiedzeniu Fed wydaje się przyklepane na głucho – oceniają analitycy mBank Research.

– Na tym etapie wydaje się to mało prawdopodobne, ale nie można wykluczyć takiego ruchu jak podwyżka o 100 pb w lipcu i 50 pb bazowych we wrześniu. Zobaczymy jak będą wyglądały najbliższe komentarze ze strony bankierów Fed. Niemniej mocne podwyżki do 3,5 proc. do końca roku są raczej pewne – komentuje Michał Stajniak, analityk XTB.

To zła informacja nie tylko dla kredytobiorców, ale i dla giełdy, a więc i gospodarki. Zarówno indeks S&P 500 jak i technologiczny Nasdaq tracą po prawie 1 proc. w środę. Ten pierwszy od początku roku stracił już 20 proc. swojej wartości, a drugi 28 proc. Rekordowe spadki zaliczył w tym roku Netflix, który wyceniany jest w środę o 71 proc. niższej niż na koniec ub.r., a w samą środę spada o 1,6 proc.

Potencjał wzrostu stóp wpływa na wzrost kursu dolara. W środę po raz pierwszy od wielu lat przebity został parytet 1:1 względem euro.

Autor Jacek Frączyk, dziennikarz Business Insider Polska