Grecja i Niemcy pomogą nam po odcięciu od gazu z Rosji?
Niemcy i Grecja mogą wysłać więcej gazu do Polski i Bułgarii po tym, jak Rosja odcięła dostawy — pisze Financial Times.
Gazeta powołuje się na dane o zamówieniach na gaz płynący rurociągiem w Sidirokastro, na przejściu granicznym między Grecją a Bułgarią, opublikowane przez greckiego operatora systemu przesyłowego. Obecnie pomiędzy oboma krajami nie płynie żaden gaz, ale zamówienia sugerują, że grecka spółka gazowa DEPA przygotowuje się do sprzedaży surowca do Bułgarii.
Z kolei gaz do Polski ma popłynąć z Niemiec. Dowodem na to ma być przepływ gazu w stacji Mallnow, kluczowym przejściu dla gazociągu Jamał-Europa, który w czwartek wzrósł do 12,7 mln kilowatogodzin na godzinę, według danych Gascade, niemieckiego operatora przesyłu gazu.
Jak pisze FT, przed środą najwyższy poziom w tym miesiącu wynosił nieco poniżej 9 mln kWh/h.
Zarówno Polska, jak i Bułgaria zostały w środę odcięte od dostaw gazu z Rosji. Gazprom tłumaczy tę decyzję odmową uiszczenia należności za surowiec w rublach, jak chciałaby tego strona rosyjska.
Relację na żywo na temat sytuacji w Ukrainie możesz śledzić tu
"Cyberbezpieczeństwo - Krajobraz przed bitwą". Zarejestruj się za darmo na wydarzenie online.