Kup subskrypcję
Zaloguj się

Nowe obostrzenia bez znaczenia dla gospodarki. "Kwarantanna jest groźniejsza"

Nowe obostrzenia, chociaż będą zauważalne dla Polaków, bo dzieci nie pójdą do szkoły, to realnie nie odbiją się mocno na gospodarce - uważają bankowi ekonomiści. Dużo większe szkody przynoszą kwarantanny, wyłączając setki tysięcy osób z rynku pracy - wynika z komentarzy ekonomistów.

Większe ograniczenia dla restauracji i dzieci w nauce zdalnej to nie są według ekonomistów restrykcje, które wpłyną zauważalnie na gospodarkę.
Większe ograniczenia dla restauracji i dzieci w nauce zdalnej to nie są według ekonomistów restrykcje, które wpłyną zauważalnie na gospodarkę. | Foto: Ralf Liebhold / Shutterstock

Francja zamknie nocne kluby przed świętami Bożego Narodzenia i zaostrzy środki dotyczące dystansu społecznego w odpowiedzi na nowy wariant koronawirusa - Omikron, ale nie ma potrzeby na kolejny lockdown lub godziny policyjne - powiedział w poniedziałek premier Jean Castex.

Polski rząd też dał sygnał, że reaguje na utrzymującą się falę zachorowań, ale reakcja podobnie jak we Francji nie jest przesadnie ostra. Dla obywateli może bardzo widoczna ze względu na powrót do zdalnej nauki w szkołach, ale realnie ucierpi tylko margines gospodarki.

Oprócz powrotu od 20 grudnia do zdalnej nauki w szkołach podstawowych i średnich, inne obostrzenia to: mniejsze maksymalne obłożenie - z 50 do 30 proc. - w restauracjach i kinach, zamknięcie od 15 grudnia dyskotek i klubów z możliwością otwarcia w Sylwestra z limitem do 100 osób plus zaszczepieni, obowiązek testu pracownika na żądanie pracodawcy, obowiązkowe testy dla osób mieszkających z zarażonym COVID-19 i wreszcie obowiązkowe szczepienia od marca 2022 r. dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Jak ekonomiści komentują listę nowych restrykcji?

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

- Nadal poruszamy się w uniwersum minimalnej szkodliwości ekonomicznej. Nauka zdalna pokaże się (chwilowo) w statystykach zatrudnienia, ale to raczej dobry pomysł (sporo prawdopodobnej transmisji dziecko-rodzic w gronie naszych znajomych) - podali na Twitterze analitycy mBank Research.

- Wpływ ogłoszonych w ostatnich dniach zmian w obostrzeniach na aktywność ekonomiczną należy określić jako minimalny i niemożliwy do znalezienia w danych, jakimi będziemy dysponować, a ponadto całkowicie uzależniony od ich rozproszonego (oddolnego) egzekwowania oraz reakcji samych konsumentów - czytamy w raporcie analityków Banku Pekao.

- Czynniki takie, jak inflacja czy nawet sama epidemia (por. liczba osób objętych kwarantanną) mogą być dla wielu form aktywności lub zmiennych makro ważniejsze - oceniają.

| Bank Pekao

Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia, kwarantanną objętych jest w środę 589 tys. osób. To i tak dużo mniej niż dzień wcześniej, kiedy było 643 tys.

Pojawienie się wariantu Omikron na podstawie pierwszych informacji o skutkach zachorowań na ten szczep wirusa wskazują, że nie tyle okaże się on szkodliwy, co może nawet okazać pomocny w redukcji pandemii.

Zobacz też: Dzieci na kwarantannie, a rodzice bez zasiłków

- W najlepszym przypadku Omicron może nawet przyspieszyć odporność stadną, przynajmniej jeśli pozostanie zaraźliwym, ale bardzo łagodnym wariantem. Nie trzeba dodawać, że wszyscy możemy sobie wyobrazić, jak wyglądałby najgorszy scenariusz. Co ciekawe, główne banki centralne wydają się ignorować tę nową niepewność. Prezes Fed, Jay Powell, właśnie wycofał się ze słowa "przejściowy", jeśli chodzi o inflację, sygnalizując szybszą obniżkę i w konsekwencji wcześniejsze podwyżki stóp - uważa Carsten Brzeski, szef globalnego działu analiz makro w banku ING.

Na więcej informacji w temacie Omikrona czekają analitycy Pekao. - Spore szanse, że wiosną już będzie dominował w Europie. Implikacje niejasne - komentują.

W Polsce jak na najbardziej wyszczepionym Gibraltarze

Liczbą nowych przypadków COVID-19 na milion mieszkańców (513 przypadków na milion) zajmowaliśmy we wtorek 28. miejsce na świecie, zaraz przed Gibraltarem (594 na milion)- wynika z danych serwisu Worldometer. Ten kraj jest o tyle wart zauważenia, że to najbardziej wyszczepione miejsce na świecie - aż 58 proc. mieszkańców przyjęło tam już trzecią dawkę (w Polsce niecałe 10 proc.), a podwójnie zaszczepieni są praktycznie wszyscy (w Polsce 54 proc.).

Zobacz też: Pracodawca będzie mógł żądać testów na COVID-19 od pracowników

Dużo gorzej wyglądamy w statystykach zgonów, bo umarły we wtorek 504 osoby, czyli 13 na milion mieszkańców, co daje ósmy najgorszy rezultat na świecie, m.in. za Węgrami, Słowacją i Bułgarią, a o cztery miejsca wyżej (na 12.) są Czechy. Podobnie złe dane w regionie każą podejrzewać, że znaczenie może tu mieć dominująca geograficznie mutacja koronawirusa.

W skali ostatniego tygodnia pod względem liczby zachorowań na milion mieszkańców jesteśmy na 29. miejscu na świecie (4,3 tys. na milion mieszkańców w ciągu tygodnia), a pod względem liczby covidowych zgonów (69 na milion mieszkańców) - na 11. miejscu - wynika z danych serwisu Worldometer. Dla porównania wyszczepiony Gibraltar jest w tych samych statystykach odpowiednio na 26. (4,6 tys. zachorowań na milion mieszkańców) i 17. miejscu (59 na milion).