Kilkanaście mln użytkowników co miesiąc płaci BLIK-iem. System płatności może zyskać niedługo nowe możliwości, w tym m.in. funkcję opłat cyklicznych za subskrypcje. Chcemy to zrobić w sposób taki bardzo mocno systemowy. Aby poprzez BLIK wykonywać systematyczne, powtarzalne płatności, czasami na różne kwoty — wyjaśnił Dariusz Mazurkiewicz, prezes zarządu BLIK.
- — Blik spowodował, że zapomnieliśmy, że można żyć inaczej — twierdzi Dariusz Mazurkiewicz, prezes zarządu BLIK
- BLIK rozwija także działalność za granicą
- BLIK rozważa wprowadzenie możliwości wykonywania cyklicznych płatności za różne subskrypcje
— Klienci stają się niezwykle lojalni, dlatego, że wygoda, bezpieczeństwo, poczucie szybkości są tak duże, że po prostu BLIK spowodował, że po prostu pewne bariery przestały funkcjonować. Zapomnieliśmy, że można żyć inaczej — powiedział Dariusz Mazurkiewicz, prezes zarządu BLIK.
BLIK obecny jest w 26 mln aktywnych aplikacji bankowych w Polsce. Z narzędzia korzysta kilkanaście mln użytkowników w ciągu miesiąca. W ubiegłym roku przeprowadzono w ten sposób 1 mld 00 mln transakcji. Udział BLIK na rynku e-commerce szacowany jest na 70 proc.
— Oczekiwania klienta cały czas się zmieniają. Rynek jest dynamiczny. Przykładowe kierunki to z pewnością subskrypcje — powiedział. — Chcemy to zrobić w sposób taki bardzo mocno systemowy. Aby poprzez BLIK wykonywać systematyczne, powtarzalne płatności, czasami na różne kwoty — wyjaśnił w wywiadzie, który przeprowadził Krzysztof Nakonieczny.
Prezes zaznaczył, że ważnym obszarem jest penetracja BLIK-a w sektorze szeroko rozumianej administracji publicznej. Od 20 lutego podatek można opłacić BLIK-iem w e-Urzędzie Skarbowym.
Mazurkiewicz zwrócił także uwagę na znaczenie funkcji „buy now, pay later” pozwalającej na późniejsze uregulowanie płatności za kupowany produkt.
— Niezwykle ważny element dobrej oceny klienta, po to, aby temu klientowi udostępnić, cały czas w aplikacji bankowej, w tym bezpiecznym ekosystemie banku, możliwość wykonania zakupów natychmiast, natomiast opłacenia tych zakupów po pewnym czasie. Wiadomo, tego typu segment dosyć solidnie się rozwija — powiedział.
Poza krajową działalnością BLIK ma ambicje ekspansji zagranicznej. Jak wyjaśnił prezes, w kraju powstaje know-how BLIK i tutaj pracują zespoły usługi, ale firma bierze pod uwagę rozwój zagraniczny.
— Oczywiście rozwój zagraniczny jest niezwykle istotny po to, żeby w takim dłuższym terminie za zaplanować czy przewidzieć dalsze wzrosty. Chcemy rosnąć jak najdłużej, jeśli chodzi o nasze rozwiązanie. Kilka tygodni temu ogłoszono budowę lokalnej organizacji, naszego oddziału BLIK Romania S.A. To się dzieje w Bukareszcie. Obecnie jesteśmy na etapie regulacyjnych zgód. Prowadzone jest bardzo wiele rozmów. Myślę, że taka implementacja rozwiązania na rumuńskim rynku, wspólnie z wieloma polskimi detalistami, którzy znają BLIK-a, stąd byliby szczęśliwi, gdyby mogli zaoferować BLIK również swoim klientom na tamtym rumuńskim rynku — wyjaśnił.
Drugim rynkiem, który jest na celowniku BLIK, jest Słowacja, która znajduje się w strefie euro.
— Wszystkie procesy, które tam wypracowujemy na walucie euro mają to do siebie, iż posiadają bardzo dużą skalowalność, jeśli chodzi o Europę. Potencjalnie możemy w dalszych krokach myśleć o dużych rynkach europejskich — powiedział.
Jak dodał, na Słowacji zakończono akwizycję lokalnego fintechu. To platforma płatnicza VIAMO z Bratysławy, która współpracuje z tamtejszymi bankami.
— Klienci są, platforma jest, zespół jest, dokładamy nasze komponenty blikowe, nasz brand. Chcemy, aby jeszcze w tym roku Słowacy mogli swoją walutą, czyli euro, płacić w sklepach internetowych — zapewnił.
Rozmawiając o trendach w e-commerce, prezes zaznaczył, że BLIK ma znaczący sposób na to, jak funkcjonują biznesy w internecie.
— Na pewno warto podkreślić, że dzisiaj nie ma możliwości prowadzenia poważnego biznesu online nie posiadając BLIK w ofercie. Dzisiaj nie można sprzedawać nie mając BLIK na swojej platformie — powiedział.
Jak dodał, fundamentalną zmianą, do której doszło za sprawą BLIK, jest funkcjonująca w świecie transakcji internetowych definicja konwersji płatności.
— Czyli możliwości ukończenia z sukcesem procesu płatniczego, praktycznie jeden do jednego w stosunku do procesów zakupowych rozpoczętych przez klienta. Wchodzę i z sukcesem dokonuję całej płatności. W epoce przedblikowej to było wyzwanie. Podnieśliśmy tak radykalnie poziom konwersji, że dzisiaj uważamy, że nie ma żadnego powodu, który przyczyniłby się do tego, że transakcja się nie udaje klientowi — powiedział i dodał, jedynym powodem do odrzucenia transakcji może być brak środków na koncie. — Nie ma żadnego innego. Nie akceptujemy żadnego innego. Ten standard i to wysokie wymaganie postawiliśmy sobie przed laty jako punkt honoru. To się udało. Myślę, że jest bardzo duża korzyść dla detalistów. Po prostu zlikwidowaliśmy fundamentalny problem lejka sprzedażowego na tym etapie płatniczym — podkreślił podczas Impact'23 w Poznaniu.