Kup subskrypcję
Zaloguj się

Niemiecki polityk chce uruchomienia Nord Stream 2. "Gaz z tej rury nie jest bardziej niemoralny niż z Nord Stream 1"

W Niemczech, podobnie jak wielu innych gospodarkach Europy mocno bazujących na rosyjskim gazie, trwa gorączkowa próba dywersyfikacji źródeł dostaw i zapełnienia magazynów błękitnego paliwa. Jeden z niemieckich polityków zaapelował, aby otworzyć gazociąg Nord Stream 2, którego budowa została ukończona niedługo przed agresją rosyjską na Ukrainę, ale po tym wydarzeniu zablokowano jego uruchomienie.

Nord Stream 2 miał zacząć działać w tym roku, ale agresja Rosji na Ukrainę spowodowała, że Niemcy zablokowali uruchomienie dopiero co ukończonego rurociągu.
Nord Stream 2 miał zacząć działać w tym roku, ale agresja Rosji na Ukrainę spowodowała, że Niemcy zablokowali uruchomienie dopiero co ukończonego rurociągu. | Foto: Peter Kovalev / Contributor / Getty Images

— Nie ma sensownego powodu, by nie uruchamiać gazociągu Nord Stream 2 — powiedział w piątek w wywiadzie dla portalu RND Wolfgang Kubicki, wiceszef współrządzącej w Niemczech partii FDP. — Powiem to wyraźnie: powinniśmy jak najszybciej otworzyć Nord Stream 2, aby zapełnić nasze magazyny gazu na zimę — oświadczył.

Na uwagę, że Rosja może dostarczyć zagwarantowaną w umowie ilość gazu bez wykorzystywania Nord Stream 2, a Władimir Putin celowo każe wysyłać zbyt małą ilość gazu przez działający Nord Stream 1, Kubicki odparł: "Może tak być. Nie ma jednak żadnego sensownego powodu, by nie otwierać Nord Stream 2. Jeśli Putin nie dostarczy więcej gazu, my też nic nie stracimy. A jeśli w ten sposób dotrze do nas więcej gazu, być może nawet cała gwarantowana umową ilość, pomoże to zapobiec zamarzaniu ludzi w zimie i poważnym szkodom dla naszego przemysłu".

"Gdy magazyny gazu będą pełne, będziemy mogli ponownie zamknąć Nord Stream 2, i inne rurociągi też, gdy staniemy się niezależni. Ale jeszcze nie jesteśmy niezależni" — podkreślił Kubicki z FDP, liberalnej partii tworzącej rząd Niemiec wraz z socjaldemokratyczną SPD i Zielonymi.

Mapa przebiegu tras Nord Stream 1 i 2.
Mapa przebiegu tras Nord Stream 1 i 2. | Gazprom

Rosja używa gazu do wywierania politycznego wpływu na Europę. Od czerwca tego roku przepływy gazu przez Nord Stream 1 spadły do 20 proc. przepustowości rurociągu (choć ograniczenia dostaw trwają już od ponad roku, co przełożyło się na niemal 10-krotny wzrost cen gazu na zachodnioeuropejskim rynku). Pod koniec sierpnia Gazprom ogłosił, że wstrzymuje dostawy gazu na Łotwę. To kolejny kraj — m.in. po Polsce, Bułgarii i Danii — do którego Kreml wstrzymał dostawy surowca w związku z odmową płacenia przez te państwa w rublach.

Redakcja RND zauważyła, że Putin prawdopodobnie wykorzystałby propagandowo otwarcie rurociągu NS2, przedstawiając to jako wielki sukces, a Niemcy obiecały stać po stronie Ukrainy.

"Pozostajemy zdecydowanie po stronie Ukrainy, nic się w tej kwestii nie zmieni" — zapewnił Kubicki. Mimo wszystko "problem polega na tym, że Putin nadal ma gaz, który jest nam potrzebny. (...) odcięcie dostaw gazu do (Niemiec) wcale nie szkodzi Rosji, bo niedobór (gazu) spowodował duży wzrost cen" — dodał polityk. Ocenił, że "gaz z Nord Stream 2 nie jest bardziej niemoralny niż z Nord Stream 1; to po prostu inna rura".

"Propozycją otwarcia bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2 wiceprzewodniczący FDP Wolfgang Kubicki sprawił, że stał się niepopularny wśród wielu członków swojej partii" — skomentował w piątek portal tygodnika "Spiegel".

Nord Stream 1 to główne źródło dostaw rosyjskiego gazu do Europy.
Nord Stream 1 to główne źródło dostaw rosyjskiego gazu do Europy.

Sekretarz generalny FDP Bijan Djir-Sarai powiedział "Spieglowi", że decyzja o nieoddaniu do użytku Nord Stream 2 jest słuszna. Rosja używa polityki energetycznej jako broni — powiedział, dodając, że projekty takie jak Nord Stream 2 pogrążyły Niemcy "w niebezpiecznej zależności, która teraz powoduje tę trudną sytuację".

Zobacz też: "Rura Putina". Pojechaliśmy tam, gdzie kończy się Nord Stream

Ekspertka FDP ds. obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann również sprzeciwiła się swojemu partyjnemu koledze. "Nord Stream 2 jest martwy. Nie może być poparcia dla rosyjskich zbrodni wojennych" — powiedziała "Spieglowi".

Lider FDP i federalny minister finansów Christian Lindner wyraźnie zdystansował się od wypowiedzi Kubickiego, zlecając rzeczniczce swojego resortu wydanie oświadczenia, że propozycja Kubickiego jest "błędna i absurdalna" — informuje portal dziennika "Welt".

Zobacz też: Jest decyzja w sprawie podwyżek cen gazu. Tak wpłynie na rachunki